wyciskarki wolnoobrotowe

Dobra wyciskarka wolnoobrotowa – poradnik

utworzone przez | 5 lutego 2021 | 4 Komentarze

Więcej artykułów na temat wyciskarek wolnoobrotowych znajdziecie tutaj.

Od lat korzystamy regularnie z sokowirówki (dokładnie tego Philipsa). Już 1,5 roku temu pisałam Wam, że „zaczyna się sypać”. Wstyd mi teraz, że tak jej nie doceniłam, bo wciąż jest na tym samym etapie rozpadu 😀 Ma połamanych kilka elementów plastikowych, ale nadal działa 🙂 Od dawna jednak myślę też nad wyciskarką wolnoobrotową.

Czym różni się wyciskarka wolnoobrotowa od sokowirówki?

Jeśli czytacie ten poradnik dotyczący wyciskarek zapewne już dobrze wiecie, na czym polegają różnice w stosunku do sokowirówek. Jeśli jednak trafiły się tu jakieś zbłąkane dusze, to przypomnę. Sokowirówka najpierw dokładnie rozdrabnia owoce i warzywa a następnie z tych drobnych fragmentów odwirowuje sok. Przy okazji tego procesu składniki się podgrzewają. Sokowirówki są krytykowane za to, że niszczą część enzymów. Sok z sokowirówki także szybciej się utlenia, przez co trzeba go wypijać od razu. Do tego dochodzi kwestia smakowo-estetyczna. Sok z sokowirówki szybko się rozwarstwia, przez co jest mniej apetyczny. Sokowirówki świetnie radzą sobie z twardymi produktami: marchwią, jabłkami, burakami. Nie nadają się natomiast do miękkich owoców czy zieleniny. Sokowirówki robią sok szybciej niż wyciskarki wolnoobrotowe.

Wyciskarki wolnoobrotowe, jak sama nazwa wskazuje, wyciskają sok, zgniatając składniki dzięki powolnym obrotom ślimaka. Jest to zatem proces bardziej naturalny. Soki z wyciskarki są uznawane za zdrowsze, bardziej ze względu na wspomniane enzymy niż ilość witamin (bo tu wyniki badań nie są jednoznaczne). Są także „ładniejsze”, mają żywsze kolory, nie rozwarstwiają się i nie pienią. Wyciskarki wolnoobrotowe są bardziej wielofunkcyjne. Nie tylko wyciskają soki, ale mogą zrobić smoothie, lody (konieczne dodatkowe sitka) czy mleko roślinne. Nadają się do miękkich owoców jagodowych i ziół, choć miewają problem z bardziej miękkimi odmianami jabłek.

Jaka wyciskarka wolnoobrotowa byłaby najlepsza dla mnie?

W tym artykule skupiam się na popularnych wyciskarkach pionowych ze względu na mniejsze gabaryty (mniej miejsca na blacie) oraz szybszą pracę. Wyciskarki pionowe wydają mi się bardziej uniwersalne, są też tańsze. To dobra opcja dla przeciętnych konsumentów, którzy szukają dobrego produktu, jednak przyjaznego i w rozsądnej cenie. W związku z powyższym nie poruszam też kwestii wyciskarek dwuślimakowych, bo dwa ślimaki występują tylko w wyciskarkach poziomych.

Na mojej bardzo osobistej liście priorytetów znalazły się jeszcze:

  • Szeroki otwór / wlot na składniki (wyciskarka na całe owoce) – przyzwyczaiłam się do takiego, bo od lat korzystam z sokowirówki z takim właśnie dużym wlotem. To bardzo wygodne, gdy nie trzeba kroić jabłek na ćwiartki.
  • Łatwe mycie – choć większość wyciskarek, ze względu na delikatne uszczelki nie pozwala na mycie elementów w zmywarce, czasem oferują inne udogodnienia (wstępne płukanie, specjalny przyrząd do czyszczenia sita).

Po kilku tygodniach przeglądania poradników i produktów dostępnych na polskim rynku, stwierdzam, że mam spore problemy z analizą funkcjonalności i jakości wyciskarek bez przetestowania ich. Wygląda na to, że jak mało który sprzęt mogą nas zaskoczyć po pierwszej próbie: klarownością lub miąższem, ilością uzyskanego soku, stopniem wilgotności wytłoczyn, łatwością i szybkością czyszczenia. Całą sytuację komplikuje jeszcze fakt, że wiele zależy od gatunku wykorzystywanych warzyw i owoców. Wybierając wyciskarkę, po przeanalizowaniu kilku podstawowych informacji, powinniśmy zapoznać się z nagraniami video jak najdokładniej prezentującymi proces przygotowania soku. O co oczywiście nie jest łatwo 😉 . Szczególnie w przypadku drogich wyciskarek trudno o dokładne, praktyczne testy. Większość recenzji powstaje we współpracy z dystrybutorami, co nie świadczy o braku obiektywizmu, ale powoduje, że video-recenzja ma być przede wszystkim ciekawa i przyjemna dla oka, a niekoniecznie super szczegółowa 🙂 . Ponadto na filmie nie jesteśmy w stanie sprawdzić konsystencji soku, o smaku czy zapachu nie wspominając. A te cechy również wynikają z jakości wyciskarki. Wybór wyciskarki wolnoobrotowej to zatem zadanie dla osób bardzo wytrwałych i ryzykantów 😉 . Spróbuję Wam nieco w tym pomóc. Może przy okazji i ja znajdę wreszcie coś dla siebie?

Ile kosztuje wyciskarka wolnoobrotowa?

W przypadku wyciskarek wolnoobrotowych rozrzut cen jest tak duży, że musimy wyjść od naszego budżetu. Czy chcemy wydać na nią 300 zł czy może 2 tysiące? Najtańsze wyciskarki wolnoobrotowe znajdziemy już od 150 zł (np. taką). Patrząc jednak na oceny użytkowników, raczej nie miałabym wobec nich wielkich nadziei. Lepiej oceniane modele (o ile można wierzyć opiniom w sieci ;)) kosztują powyżej 350 zł (np. ten Sencor). To wciąż jednak wielokrotnie mniej niż marki pozycjonujące się jako liderzy kategorii: Kuvings czy Hurom. Ceny ich produktów zaczynają się od 1500 zł, choć wiodące modele kosztują prawie 2500 zł. Oczywiście na rynku są także modele jeszcze droższe, jednak zwykle są to wyciskarki poziome, dwuślimakowe kierowane raczej do bardziej wymagających i zaawansowanych użytkowników lub modele profesjonalne. Gdy wybieram dla siebie produkty AGD zwykle szukam średniej półki, tak już mam. Jestem oszczędna, ale też nie znoszę bubli. Zależy mi na jakości bez zbędnych gadżetów. W przypadku wyciskarek o tę średnią półkę jest bardzo trudno. Na rynku znajdziemy kilka marek z wyciskarkami w granicach 700-1000 zł. W tej grupie znajdą się na przykład modele RAVEN – marki własnej sklepów RTV Euro AGD.

Ważne cechy wyciskarek wolnoobrotowych

1. Moc i obroty wyciskarek

Moc wyciskarek wolnoobrotowych mieści się w przedziale 150 – 400 W. Wyciskarki z wąskim otworem, do których wrzucamy pokrojone produkty mają zwykle mniejszą moc: 150 – 200 W. Modele z wlotem „Big Mouth” mają przeważnie wyższą moc: od 200 W do 400 W. Podobno mocniejsze wyciskarki lepiej radzą sobie z twardymi produktami jak marchew czy burak. Wyższa moc oznacza, że wyciskarka może dłużej pracować bez przerwy, nie zagrzeje się zbyt szybko. Sama moc jednak nie wystarczy – ważna jest także solidna budowa.

Wyciskarki wolnoobrotowe są promowane jako zdrowsza alternatywa właśnie ze względu na swoje wolne obroty, dzięki którym produkty się nie nagrzewają. Panuje zatem pogląd, że im niższe obroty, tym lepiej. Moim zdaniem jest w tym sporo przesady. Nie wierzę, aby urządzenie o prędkości 60 obrotów na minutę (czyli jeden obrót na sekundę) było rzeczywiście znacząco gorsze od tego o prędkości 45 obrotów na minutę. Myślę, że nieporozumienie bierze się stąd, że do porównywania różnych modeli wyciskarek stosujemy kryterium różnicujące wyciskarki i sokowirówki. W tych ostatnich prędkość obrotów osiąga nawet kilkanaście tysięcy na minutę. Jest więc nieporównywalnie wyższa niż najszybsza nawet wyciskarka ślimakowa.

Zdarzają się też modele, w których liczbę obrotów możemy regulować (np. GOTIE GSJ-630W).

2. Otwór wsadowy w wyciskarkach

Tak jak pisałam powyżej to dla mnie jedna z kluczowych cech wyciskarki wolnoobrotowej. Jeśli sprzęt jest uciążliwy w użytkowaniu, to nie będzie chciało mi się z niego korzystać. Znacznie wygodniej jest wrzucać całe jabłka zamiast kroić je na ćwiartki (w przypadku dużych owoców – nawet na ósemki). Szeroki wlot wyciskarek ma zwykle 75-82mm, wystarczająco, aby zmieścić nieduże jabłko. W przypadku tańszych wyciskarek zwykle standardem jest mały otwór, który wymaga krojenia produktów na małe kawałki.

Jeśli chodzi o wyciskarki z dużym otworem zwróćcie uwagę, że może on być rozwiązany na kilka sposobów:

  • Szeroki otwór bez dodatkowych zabezpieczeń – dotyczy raczej starszych modeli. Może stanowić pewne zagrożenie, gdyby do środka trafiła rączka dziecka.
  • Szeroki otwór zamykany klapką z otworem mniejszym (przez który wkładamy drobne owoce lub podłużne warzywa, np. marchew), z dodatkowym zabezpieczeniem:
    • Klapka może mieć wewnątrz dodatkową „półeczkę”, która nie pozwala włożyć dużego i długiego produktu (np. ręki 😉 ), a jabłka czy pomarańcze wkładamy pojedynczo (nie da się jednocześnie kilku),
    • Brak zabezpieczenia fizycznego, za to automatyczne zatrzymanie wyciskarki podczas otwierania klapki.
  • Osobne 2 otwory: szeroki i wąski (np. wyciskarka wolnoobrotowa MPM MSO-16)

Oceniając szerokość wlotu sprawdźcie koniecznie, czy nie jest on niczym ograniczony. W niektórych modelach we wlocie znajduje się nóż rozcinający większe składniki. O ile taki metalowy wydaje się rozwiązaniem skutecznym, o tylko w niektórych modelach zauważyłam plastikową imitację nożyka, która bardziej ogranicza wielkość otworu niż pomaga w rozdrobnieniu owoców. W skrajnym przypadku może nawet nie chodzić o nożyk, ale kawałek plastiku, który, nie wiedzieć czemu, ogranicza wlot (jak na zdjęciu obok).

Ciekawostka. Na bardzo nietypowe rozwiązanie zdecydowała się marka Hurom w modelu One Stop. Wyciskarka ta ma bardzo szeroki pojemnik z 12-centymetrowym otworem, który jednak jest na środku ograniczony elementem noża. Nie można zatem włożyć do niego dużych produktów. Nie mierzyłam, ale na logikę zmieszczą się takie o średnicy maksymalnie 5-5,5 cm. Do misy możemy powkładać większe ilości warzyw i owoców, następnie wyciskarka rozdrobni je dzięki nożom w misie i samodzielnie będzie podawać do części ze ślimakiem. Jeśli chcemy użyć dłuższych warzyw w całości, musimy zmienić misę na tradycyjną komorę o wąskim otworze. Taka koncepcja konstrukcji może być ułatwieniem dla osób, które korzystają z pokrojonych produktów i nie chcą ich na bieżąco wrzucać. Dla mnie, i jak sądzę wielu użytkowników, byłoby to raczej utrudnienie niż uproszczenie całego procesu.

3. Łatwość czyszczenia

Oj, czyszczenie to temat, który spędza mi sen z powiek, jeśli chodzi o wybór wyciskarki. Bo niestety te produkty raczej do przyjaznych w czyszczeniu nie należą. Wyciskarki składają się z wielu elementów: pokrywy z podajnikiem, głównej misy, sita, koszyczka na sito, ślimaka, pojemników na sok i na pulpę. Resztki warzyw i owoców oblepiają mniej lub bardziej wszystkie te części.

Czyszczenie mogą ułatwiać:

  • typowa szczoteczka do czyszczenia – akcesorium zapewne każdego modelu wyciskarki,
  • specjalna obrotowa szczotka do czyszczenia sitka – takie znajdziemy w modelach Kuvings,
  • częściowo otwarty wylot pulpy – teoretycznie ma ułatwiać usuwanie z niego resztek,
  • opcja wstępnego czyszczenia – możliwość przepłukania wyciskarki przed jej rozłożeniem,
  • możliwość mycia w zmywarce – rzadko i tylko w niższych temperaturach, zapewne ze względu na silikonowe uszczelki, czasem do zmywarki nadają się tylko wybrane elementy, np. pojemniki (warto, aby właśnie je można było myc w zmywarce, w przypadku innych części może to być mało przydatne – i tak trzeba je dokładnie opłukać z resztek pod kranem).

4. Klarowność soków z wyciskarki

To jedna z tych cech, których nie sprawdzimy na podstawie parametrów. Możemy ewentualnie zobaczyć na bardzo dobrych filmach z recenzjami. Możemy zawierzyć opiniom użytkowników, jednak nie wiemy, jakie były ich oczekiwania i co dla nich oznacza klarowny. Niektórym gęstszy sok z delikatnym miąższem może nawet smakować bardziej. Producenci renomowanych wyciskarek przekonują jednak, że to klarowne soki są prawidłowym produktem wyciskarki. Mają być dzięki temu zdrowsze, bo organizm łatwiej wchłania z nich substancje odżywcze i witaminy. Brak klarowności zresztą może oznaczać różne rzeczy. Może to być gęsty sok o charakterze lekko przecierowym, a może to być sok rzadki z drobnymi cząstkami owoców i warzyw. Ten ostatni wydaje się opcją najgorszą, szczególnie w przypadku dzieci, które mogą być niechętne takim napojom. Jeśli to dzieci mają być konsumentem soku, to myślę, że warto poszukać takiej wyciskarki, która robi jak najbardziej klarowne soki. Tak jak pisałam wyżej, trudno to sprawdzić bez testu. Jednak zwykle sprawdza się zasada, że to droższe wyciskarki dają bardziej klarowne soki. Nawet w przypadku drogich marek lepiej skupiać się na nowszych modelach, bo zwykle w nich klarowność jest oceniana najwyżej. W przypadku wyciskarek Kuvings, bardziej klarowne soki oferują podobno modele od D9900 w górę.

Wielbicielom gęstych, przecierowych soków polecałabym natomiast zwrócić uwagę, czy wyciskarka posiada dodatkowe sitko do smoothie albo pokrętło do regulacji gęstości.

5. Wykonanie / materiały / BPA

Producenci drogich wyciskarek przekonują, że zostały one wykonane ze znacznie lepszych materiałów, a plastiki w tanich produktach są mniej trwałe. W droższych wyciskarkach wykorzystuje się materiał pod nazwą Ultem – wytrzymały i bezpieczny, wolny od BPA. Jego twardość porównywana jest ze stalą. Z Ultemu wykonuje się najczęściej ślimaki.

W niektórych produktach możemy także trafić na ślimak ceramiczny.

Ważną cechą materiałów wykorzystanych do produkcji wyciskarek jest moim zdaniem brak bisfenolu A (BPA). Wiele wyciskarek, przynajmniej tych z górnej i ze średniej półki chwali się, że są BPA-free. Sprawdźcie jednak dokładnie, czy dotyczy to wszystkich elementów, które mają kontakt z przetwarzanymi produktami i sokiem. W niektórych modelach wolne od BPA są jedynie pojemniki na sok i pulpę. To oczywiście nie znaczy, że w pozostałych znajduje się ta szkodliwa substancja, te elementy, które zostały w ten sposób opisane zostały pod tym kątem zbadane. Pojawiają się co prawda głosy, że w miejsce BPA w materiałach plastikowych pojawiają się inne szkodliwe substancje, nie ma jednak na razie co do tego pewności. Niestety nie jesteśmy w stanie wszystkiego sprawdzić :/

6. Dodatkowe wyposażenie wyciskarek wolnoobrotowych

Każda wyciskarka wolnoobrotowa oferuje w zestawie sitko do soków.

W ramach dodatkowego wyposażenia mogą pojawić się:

  • sitko do smoothie (z większymi oczkami),
  • mincer – akcesorium do robienia sorbetów (z zamrożonych owoców),
  • sitko do konfitur (z dużymi oczkami),
  • wyciskarka do cytrusów,
  • dodatkowe sitko odcedzające na pojemnik z sokiem (taki dodatek może sugerować, że soki bezpośrednio z wyciskarki nie są do końca klarowne, z drugiej strony może to właśnie jest rozwiązanie?),
  • akcesorium do masła orzechowego.

Upewnijcie się, co dostaniecie w zestawie. Często dodatkowe elementy są dostępne tylko w poszerzonych, droższych zestawach lub jako wyposażenie opcjonalne dodatkowo płatne.

7. Gwarancja na wyciskarki

Producenci wyciskarek wolnoobrotowych prześcigają się w długości i zakresie gwarancji. To dobrze, bo długa gwarancja na całość urządzenia prawdopodobnie świadczy o jego jakości. Producent (lub dystrybutor) nie ryzykowałby, gdyby nie wierzył w trwałość swojego produktu.

Wybierając jednak wyciskarkę, zwróćcie uwagę, jakie dokładnie elementy urządzenia są nią objęte i jak długo. Poniżej zebrałam kilka przykładów:

  • Marka 4Swiss oferuje dożywotnią gwarancję na silnik, 5 lat gwarancji standardowej na całe urządzenie, 2 lata gwarancji wymiany poszczególnych modułów na nowe (a nie ich naprawę).
  • Biochef daje dożywotnią ochronę na silnik oraz 5 lat na części.
  • Kuvings chwali się 10-letnią gwarancją na wszystkie elementy. Prawdopodobnie w skład gwarancji nie wchodzą jednak silikonowe uszczelki, które należy wymieniać do 1-2 lata. Ich koszt to 30 zł.

W kontekście trwałości i gwarancji warto jeszcze się zorientować, jaka jest dostępność części zamiennych. Szczególnie wtedy, gdy gwarancja nie obejmuje całości wyciskarki lub jest dość krótka.

8. Czas pracy ciągłej

Z mojego punktu widzenia to cecha raczej drugorzędna. Soki przygotowujemy na raz, dla 4 osób, więc jest to maksymalnie 1 litr. Taką ilość zrobimy w kilka-kilkanaście minut, więc nawet modele o krótkim czasie pracy ciągłej (np. 15 minut) dadzą sobie radę. Znacznie droższe wyciskarki (Kuvings, Biochef) pozwalają na pracę bez przerwy przez 30 minut. Zdarzają się również modele (RAVEN EWW006), które mogą pracować nawet 2 godziny bez przerwy. To już byłaby raczej hurtowa produkcja soku 😉 .

9. Wydajność (ile soku z ilu składników)

Przyznam, że nie zwracałabym tak dużej uwagi na tę cechę. Oczywistym jest, że lepiej, aby wyciskarka dawała więcej soku z tej samej ilości składników, jednak minimalne różnice między modelami nie powinny mieć wpływu na naszą decyzję. Trudno to zresztą wiarygodnie ocenić. Musielibyśmy znaleźć dokładnie takie same warzywa i owoce (nawet w ramach tej samej odmiany soczystość może się różnić), obrać je w tym samym stopniu (w przypadku cytrusów) i odważyć dokładnie tę samą ilość. To już zadanie dla laboratorium 😉

Oczywiście jeśli macie do dyspozycji testy porównawcze, które wydają się wiarygodne, a ilość uzyskanego soku jest wyraźnie różne, warto to wziąć pod uwagę. Jeśli jednak to typowe domowe próby, a różnice są niewielkie, nie przejmowałabym się.

10. Dodatkowe funkcje

Dodatkowe funkcje wyciskarek wolnoobrotowych:

  • Blokada kapania – korek na wylocie soku to już praktycznie standard, bardzo wygodny, bo gdy odstawimy pojemnik na sok, nic nie kapie nam na blat. Ponadto można także zatkać wylot, aby soki z różnych produktów wymieszały się jeszcze w misie wyciskarki.
  • Bieg wsteczny – pozwala „wycofać” składniki, gdy coś się zablokuje oraz ułatwia dokładne spłynięcie resztek soku. Warto wybrać wyciskarkę z tą funkcją.
  • Wstępne rozdrabnianie produktów. Obracający się nożyk w misie (przypomina malakser) zastosowano w modelu Hurom One Stop. Niektóre wyciskarki mają nóż pomiędzy podajnikiem a misą (taki, na który nadziewają się wpadające składniki). Taki nóż pojawia się w wielu wyciskarkach RAVEN. Mam pewne wątpliwości, czy nie utrudnia on jednak wprowadzania składników. Wydaje mi się, że przecięcie nim jabłka wymaga trochę siły, a na pewno popchnięcia popychaczem, co zwykle nie jest konieczne w pionowych wyciskarkach. W innych funkcję wstępnego rozdrabniania pełni górna część ślimaka, specjalnie w tym celu wydłużona i zaostrzona.

11. Głośność wyciskarek

Deklarowana głośność wyciskarek to zwykle od 40 do 70 dB (takie dane podaje jeden ze sklepów). Przy tych górnych wartościach trzeba być przygotowanym na większy hałas. Myślę, że głośność poniżej 60 dB będzie całkiem komfortowa. Często niestety producenci nie podają poziomu głośności. Może trochę słusznie. Nawet wyciskarka z bardzo cichym silnikiem będzie generowała głośne dźwięki na przykład podczas zgniatania twardych marchewek.

 

Powyżej zebrałam dla Was cechy wyciskarek wolnoobrotowych, na które warto zwrócić uwagę podczas wyboru najlepszego dla siebie modelu. Przeglądając jednak wiele opisów wyciskarek, zauważyłam, że producenci kuszą nas często na wiele innych sposobów. Ja jestem wobec nich bardzo sceptyczna i czuję się w obowiązku, zwrócić również na nie Waszą uwagę.

Czym się NIE kierować podczas zakupu wyciskarki?

Przede wszystkim nie ulegajcie gratisom! Każdy otrzymany „gratis” jest wliczony w cenę sprzętu. Książka z przepisami wydaje mi się jeszcze w miarę nieszkodliwa. Jest tak tania, że nie robi wielkiej różnicy. Choć moim zdaniem kuszenie klientów cienką, kiepsko wydaną książeczką świadczy raczej o desperackim poszukiwaniu dodatkowych atutów. Często niepotrzebnie, bo produkty, do których otrzymujemy takie „prezenty” wydają się wystarczająco dobre i bez tego. Jeszcze gorzej w moich oczach wypadają inne gratisy. Jedna z marek oferuje nóż ceramiczny. Jest to o tyle zabawne, że wyciskarki tej marki mają bardzo duży otwór wlotowy, aby nie trzeba było ich kroić na mniejsze kawałki 😉 .

Celebryci promujący wyciskarki. Są to najczęściej sportowcy, co akurat wydaje się sensowne. Pamiętajcie, że to osoby, które nie muszą się znać na wyciskarkach. Ich rolą jest jedynie przyciągnięcie naszej uwagi. Nie mam nic przeciwko temu. Sport to raczej nie jest łatwy kawałek chleba. Promowanie produktów pozytywnie wpływających na zdrowie to całkiem logiczny sposób na dodatkowy zarobek. Chcę jedynie zwrócić Waszą uwagę, żeby absolutnie się nie sugerować znanym nazwiskiem występującym obok produktu (oczywiście dotyczy to także wielu innych produktów).

Certyfikaty. Do wszelkich „medali” podchodźcie ostrożnie. Kryteria ich przyznawania są zwykle bardzo niejasne. Nawet jeśli bazują na badaniach opinii publicznej, to prawdopodobnie w ten sposób wyłapywane są po prostu marki znane respondentom z nazwy. Możemy założyć, że większość badanych nigdy z produktów danej marki nie korzystała (szczególnie gdy mówimy o drogim sprzęcie AGD). Certyfikaty nie świadczą w najmniejszym stopniu o opiniach użytkowników czy wysokiej jakości urządzeń. Warto też wiedzieć, że producenci / dystrybutorzy muszą słono płacić za możliwość chwalenia się danym certyfikatem.

Rabaty. W przypadku niektórych marek kod rabatowy to typowa forma współpracy z influencerami. Nie twierdzę, żeby z nich nie korzystać 🙂 . Wprost przeciwnie. Trzeba mieć jedynie świadomość, że kod rabatowy dostępny w tej samej wysokości jednocześnie na wielu stronach oznacza, że faktyczną cenę wyciskarkami otrzymamy dopiero po uwzględnieniu rabatu. Płacąc „normalną” cenę w rzeczywistości mocno przepłacamy! Nie traktujmy zatem kodów rabatowych jako okazji / promocji, tylko jako wyrównania do realnej ceny produktu.

Mam nadzieję, że poradnik wyjaśnił Wam większość problematycznych kwestii, jeśli chodzi o wyciskarki wolnoobrotowe. Zdaję sobie sprawę, że brakuje informacji, która wyciskarka jest najlepsza 😀 Jak pisałam we wstępie, nie da się tego ocenić wyłącznie na podstawie parametrów. Nie mogę więc polecać żadnej, której nie przetestowałam. Ta Amica, którą testowałam już jakiś czas temu, sprawdzała się naprawdę dobrze, jednak wymagała krojenia składników.

Na rynku pojawiła się ostatnio wyciskarka wolnoobrotowa z dużym otworem, której parametry są bardzo dobre, choć cena wyjątkowo niska. Tak bardzo mnie zaintrygowała, że postanowiłam ją kupić i sprawdzić, jak wypadnie w praktyce. Za jakiś czas znajdziecie na blogu test tego urządzenia. Obserwujcie bloga i polubcie profil na FB, bo tam na pewno informacja o recenzji pojawi się jako pierwsza 🙂 .

Tutaj znajdziecie recenzję wyciskarki Silvercrest z Lidla.

Tutaj znajdziecie recenzję wyciskarki Kuvings D9900.

A tu porównanie obu modeli 🙂 .

Dziękuję, że wpadłeś. Podobało Ci się?

Mam nadzieję, że mój artykuł okazał się przydatny i pomogłam Ci w dokonaniu jak najlepszego wyboru sprzętu AGD. Jeśli tak, będzie mi miło, gdy postawisz mi wirtualną kawę na stronie buycoffee.to/dociekliwa 🙂 Uwielbiam kawę, co pewnie wiesz z moich artykułów o ekspresach 😉
Z góry dziękuję!
Ola

Postaw mi kawę na buycoffee.to

4 komentarze

  1. DANIEL

    Mamy od 3 lat wyciskarkę polskiej produkcji Edom PJ400. Sprawdziła się, a jak nam syn wrzucił plastikową zabawkę do środka (i nie zauważyliśmy tego) to po połamaniu elementu mogliśmy go tanio kupić w sklepie internetowym. Polecam. Stosunek cena/jakość rewelacyjny.

    Odpowiedz
  2. Karo

    Od kilku miesięcy używam wyciskarki 4swiss Swan BM 105 (kupiłam ją z polecenia przyjaciółki, bo widziałam, że u niej się fajnie sprawdza) i chociaż nie była najtańsza to nie żałuję ani złotówki. Mój synek to niejadek, kręci nosem na owoce i warzywa, a w firmie soku (który wyciska razem ze mną) mogę mu przemycać witaminy. Ciekawy wpis, pozdrawiam!

    Odpowiedz
  3. Alina

    Dzień dobry.
    Wybrała już Pani sobie jakąś wyciskarkę i przetestowała kilka miesięcy? Może mogła by Pani coś już polecić? Też szukam i jestem ciekawa jak to jest z tymi wyciskarkami do 1000zł i powyżej 1000zł. Czy jest duża różnica w jakości soku i w wilgotności odpadów?
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Ola

      Niestety jedyna, jaką testowałam, to była ta z Lidla: https://dociekliwa.pl/2021/06/06/test-wyciskarki-wolnoobrotowej-silvercrest-big-mouth-lidl-moje-opinie/ Bardzo tania, ale niestety nie sprawdziła się u nas. Nie udało mi się również podjąć współpracy z jednym z producentów, ponieważ nie zgadzam się na pobieranie prowizji od sprzedaży. Ostatnio trochę odpuściłam temat, ale chyba za chwilę do niego wrócę. Przymierzam się do zakupu. Pewnie niewiele to Pani pomoże, bo do testu jeszcze trochę czasu minie 🙁 .

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj o mnie…