Relacja z targów IFA 2016 w Berlinie – wyłącznie o sprzęcie AGD! Cz. 2

utworzone przez | 11 września 2016 | 2 Komentarze

Pierwszą część relacji z targów IFA znajdziecie tutaj.

Drugą część relacji zaczynam od naszej rodzimej marki.

Amica

Amica na IFA 2016 2Nie wiem, czy Amica prezentowała mało nowinek, czy akurat byłam na tyle zaznajomiona z ich ofertą, że niewiele mnie zaskoczyło. Zwróciłam uwagę na płyty kuchenne, które produkowane są w Polsce. Jedna z nich, płyta indukcyjna spodobała mi się jako ukłon w kierunku tradycjonalistów „zmuszonych” do korzystania z nowoczesnego sprzętu. Zamiast jednego panelu dotykowego sterującego wszystkimi polami grzejnymi, każde z nich ma osobny panel, trochę tak jak osobna gałka do każdego palnika kuchenki gazowej 🙂 . Ponadto płyta ta pozwala łączyć dwa mniejsze pola w jedno duże, a na każdym polu możemy uzyskać bardzo dużą moc pozwalająca skrócić czas gotowania. Samo stoisko Amica było skromniejsze i mniej przykuwające uwagę niż innych wystawców. Miało jednak pewien wyróżnik, trudny do pobicia – pyszne krówki! 😉 Zapomniałabym! Tylko tam zostałam oprowadzona w języku polskim 🙂 .

Haier na IFA 2016Haier

Niespodziewanie to właśnie ta marka w pełni zaspokoiła moją targową potrzebę zobaczenia czegoś naprawdę nowego (przynajmniej dla mnie). Była to pralka duo, czyli 2 bębny w jednej pralce: większy o pojemności 8 kg i dodatkowej funkcji suszarki oraz mniejszy – 4 kg. Wygląda zaskakująco, ale jestem w stanie sobie wyobrazić sporo sytuacji, kiedy takie rozwiązanie by mi się przydało. Podobne urządzenie zaprezentował LG, którego niestety nie widziałam na żywo – tam jednak mały bęben był schowany poniżej dużego, więc efekt wizualny mniejszy, ale funkcjonalność podobna. Nie wykluczam, że zakup 2 pralek może być rozsądniejszy i tańszy, jednak sam pomysł – fajny!

iRobot

Tak się złożyło, że na targi trafiłam krótko po przygotowaniu recenzji automatycznego odkurzacza, czułam więc lekki przesyt tym tematem. Oczywiście najnowsze i bardziej funkcjonalne modele (np. możliwość programowania obszaru sprzątania) jeździły sobie po stoisku. Zapewne była to jedna z najlepiej wysprzątanych ekspozycji 😉 . Ja natomiast zwróciłam uwagę na nowość w ofercie firmy, jaką był automatyczny mop do kuchni i łazienki. Wyciera podłogę jednorazowymi szmatkami, które można wyrzucić do kosza wprost z urządzenia, bez dotykania. Mop jest mały, zgrabny i banalny w obsłudze.

Karcher

Karcher na IFA 2016Od razu przejdę do omówienia drugiego najczystszego stoiska na targach 😉 . Nie były to targi budowlano-ogrodnicze, więc stoisko Karcher promowało przede wszystkim swoje nowe urządzenia do sprzątania. Nowością w ofercie jest odkurzacz i myjka do podłogi w jednym – jednocześnie odkurza i myje podłogę, dodaje nawet detergent. Testowałam osobiście, niestety filmik się nie nagrał (a tak się napracowałam!) :/ . Teoretycznie fajne urządzenie i na pewno by mi się przydało, jednak ma jeden minus. Widzieliście kiedyś drobną właścicielkę wyprowadzaną na spacer przez wielkiego psa? 😉 . Tak właśnie się czułam, odkurzając tą maszyną 🙂 . Gdyby była nieco lżejsza, byłabym pewnie zachwycona 🙂 .

W zwiedzaniu targów towarzyszył mi mąż, który na widok myjek do okien Karcher pobiegł do przemiłej Pani hostessy i poprosił o możliwość umycia szyby 😀 . Może pamiętacie nasz test innego modelu myjki? Pojawiło się kilka niezbyt pochlebnych komentarzy na temat umiejętności używania myjki przez testera 😉 . Powiem jedno – już umie 😉 . Nie mogłam tego nie nagrać, więc na pewno kiedyś Wam pokażę 🙂 . A sama myjka też trochę lepsza, ma wyjmowaną baterię (można mieć drugą na wymianę), możliwość regulacji dystansu ssawki od krawędzi okna (np. po to, żeby ominąć silikon) oraz większy otwór do wylewania wody.

Miele

Marka Miele kojarzy mi się przede wszystkim z pralkami, choć przecież i w Polsce oferuje też inne produkty. Mimo wszystko zaskoczyło mnie zróżnicowanie oferty zaprezentowanej na targach.

Szczególnie mocno promowano pierwszy tej marki odkurzacz bezworkowy. Niestety obsługa była na tyle zajęta, że nie byłam w stanie o nim porozmawiać.

W ciekawy sposób prezentowano lodówkę z serii „Blackboard edition” – rysownik ozdabiał lodówkę kolorowymi rysunkami i grał z gośćmi w szubienicę 🙂 .

Liebherr

Liebherr na IFA 2016Zaraz obok Miele ulokował się Liebherr. Ta marka również kojarzy mi się jednoznacznie – z lodówkami. I faktycznie specjalizują się właśnie w tych urządzeniach (oczywiście nie licząc dźwigów, koparek i innych sprzętów budowlanych 😉 ). Podobnie jak konkurenci Liebherr stawia obecnie na rozwiązania z zakresu inteligentnego domu, jednak nie są one dostępne jeszcze w Polsce (pomimo, że same produkty tak). Trafiłam na wyjątkowo rozmowną panią z obsługi klienta, z którą rozmawiałam nie tyle o nowościach co o fenomenie marki. Jak można się domyśleć, była mowa o jakości, która jej zdaniem zawiera się w każdym aspekcie produktu: wartościowych materiałach, wysokiej jakości komponentach, ale także drobiazgach, których można nie zauważyć, a wpływają na odbiór produktu i komfort użytkowania. Ciekawostką jest to, że Liebherr zanim sprzeda produkt magazynuje go przez 3 miesiące, aby pozbyć się charakterystycznego zapachu. Dba również o to, aby wszystkie plastiki we wnętrzu lodówki nadawały się do mycia w zmywarce i były łatwo demontowalne. Przedstawicielka Liebherra przedstawiała także pracodawcę jako firmę rodzinną, w której po prostu dobrze się pracuje. To miłe.

Samsung

Do „stoiska” Samsunga dotarłam na końcu. Okazało się, że ta jedna marka zajmuje cały budynek, podobno najnowszy i najładniejszy na targach. Po wejściu tam uderzał w oczy przepych, muszę przyznać, że trochę onieśmielający. Jednocześnie ekspozycja była przestronna, jasna, a obsługa dostępna i sympatyczna. Zerknęłam na część z elektroniką, ale oczywiście szybko skierowałam się do strefy AGD.

Jednym z promowanych produktów były znane już pralki z dodatkowymi drzwiczkami do dokładania prania, dostępne teraz również w pralkosuszarkach. Kiedy oglądaliśmy jedną z takich pralek, mąż zażartował, że może dorzucimy jakąś kołdrę – otwór na dodatkowe pranie jest naprawdę mały, choć pewnie najczęściej dokładamy najmniejsze rzeczy.

Mnie bardziej zainteresowała nowa lodówka z wbudowanym ekranem o przekątnej 21,5 cala. Tym razem się przyczepię, że nieco za duży ten ekran (gdzie miejsce dla mojej kolekcji tandetnych magnesów z podróży? 😉 ). Choć muszę przyznać, że jak na gadżet, to jest naprawdę przydatny. Ileż razy szukałam w kuchni tabletu, który dzieci mi zakopały gdzieś w pokoju. A ten tablet przynajmniej się nie zgubi. No chyba, że ktoś jest w stanie zgubić lodówkę ;). Fajnie byłoby mieć na chłodziarce gigantyczną bazę przepisów, online’ową listę zakupów, notatnik, pogodę no i Dociekliwą 😉 . Jeśli dobrze zrozumiałam, wbudowany tablet bazuje na systemie zbliżonym do Androida i w zasadzie oferuje wszystko to, co typowy tablet, poza mobilnością 😉 . No i nie wiem, jak jest ze zdjęciami. Te, które widziałam, przedstawiały wyłącznie zawartość lodówki 🙂 .

To już wszystko, co chciałam Wam opowiedzieć na temat marek AGD na targach IFA 2016. Nie mogę tylko odżałować, że miałam tak mało czasu i nie zobaczyłam wszystkiego, co chciałam, a jak zobaczyłam, to nie pogadałam, a jak pogadałam, to zbyt pobieżnie 🙂 . Najbardziej mi żal, że nie dotarłam do LG i Philipsa. Niestety jedynie aplikacja pozwalała odnaleźć wystawców na mapce, a ja miałam problemy z jej użyciem. Mapki „analogowe” ograniczały się do branż, opisując (słusznie zresztą) te 2 marki jako „Home & Entertainment”, podczas gdy ja skupiłam się bardziej na „Home Appliances”. Cud, że do Samsunga trafiłam 😉 Muszę przyznać, że odnalezienie się na targach nie było łatwym zadaniem. Zabrakło mi też czasu, żeby bardziej zaznajomić się z ofertą Electroluxa, zniechęcał mnie też nieco fakt, że w Niemczech sprzedaje ona głównie pod marką AEG i to ona dominowała na ich stoisku.

A jakie produkty na pewno mnie ominęły?

  • lodówki LG z funkcją tableta z systemem Windows na półprzezroczystej szybie,
  • bardzo ciche pralki LG,
  • zmywarki AEG z wyciąganym i podnoszonym dolnym koszem.

Mimo tego targi IFA 2016 wspominać będę bardzo miło. Każdy wystawca dba, aby odwiedzający dobrze czuł się na jego stoisku i hołduje zasadzie „przez żołądek do serca”. Gdyby nie to, że bardzo brakowało nam czasu, moglibyśmy się porządnie najeść na tych targach: od zup, przez dania jednogarnkowe, pizzę, po wszelkiego rodzaju napoje, koktajle, na gofrach skończywszy. Bogatsze marki zatrudniają nawet znanych szefów kuchni – to znaczy, tak podejrzewam po zainteresowaniu publiczności ich pokazami, bo niestety mi osobiście niemieccy kucharze nie są zbyt znani 😉 . Warto jeszcze wspomnieć, że IFA to także raj dla miłośników kawy. O ile o jakości trudno mi się wypowiedzieć (wypiłam jedną zbyt mocną jak dla mnie i to w biegu), o tyle dostępność kawy jest ogromna, można pić co kwadrans inną kawę z innego ekspresu. A odchodząc już od tematów kulinarnych, to naprawdę fajne uczucie, kiedy na każdym kroku ktoś poświęca ci czas i z zaangażowaniem opowiada o swoich produktach. Nie wszyscy radzili sobie co prawda z angielskim, ale w każdym zespole znalazła się osoba, która mogła mnie oprowadzić. Dziękuję!

Podsumowując targi: kto wie, czy wkrótce sprzęt AGD nie wymiesza się całkowicie kategoriami z typowym sprzętem elektronicznym, a nawet go zdominuje. Jak widać, inteligentna pralka, do której trzeba się logować jak do banku, czy lodówka z opcją przeglądania Internetu to łatwiejsze niż mogło się wydawać. A czy ktoś z Was słyszał o smartfonie, który schładza mleko lub tablecie z funkcją odświeżania koszuli? No właśnie!

Dziękuję, że wpadłeś. Podobało Ci się?

Mam nadzieję, że mój artykuł okazał się przydatny i pomogłam Ci w dokonaniu jak najlepszego wyboru sprzętu AGD. Jeśli tak, będzie mi miło, gdy postawisz mi wirtualną kawę na stronie buycoffee.to/dociekliwa 🙂 Uwielbiam kawę, co pewnie wiesz z moich artykułów o ekspresach 😉
Z góry dziękuję!
Ola

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tagi wpisu:

2 komentarze

  1. Paweł

    Czy faktycznie potrzebny jest tablet w lodówce? Moim zdaniem te rozwiązania mają za zadanie tylko przykuć naszą uwagę.

    Odpowiedz
  2. Dociekliwa

    Właśnie od tego są targi, żeby przykuwać naszą uwagę 🙂 Pewnie część rozwiązań na nich prezentowanych to prototypy, które nawet nie wejdą do produkcji. Ale wiele pomysłów ma szansę na zainteresowanie rynku. Zobaczymy za kilka lat 🙂 Ja z natury jestem sceptyczna, ale jednak technologia często mnie zaskakuje.

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj o mnie…