Porównanie robotów planetarnych premium (Bosch, Kenwood)

utworzone przez | 9 lutego 2018 | 9 Komentarze

Roboty planetarne na pierwszy rzut oka dzielą się na te piękne i te praktyczne. Ja osobiście dostrzegam najwięcej piękna w użyteczności, dlatego pozwoliłam sobie skupić się dziś na tej drugiej grupie 😉 . Do porównania chciałabym zaprosić dwóch niekwestionowanych liderów, jeśli chodzi o rynek robotów planetarnych: Kenwooda i Boscha. Tym razem interesują mnie modele z wyższej półki cenowej a jednocześnie z dodatkowymi funkcjami.

Dziś zajmę się analizą 4 modeli:

  • KENWOOD CHEF ELITE XL KVL6370S
  • KENWOOD CHEF TITANIUM XL KVL8460S
  • BOSCH OPTIMUM MUM9B34S27
  • BOSCH OPTIMUM MUM9BX5S61

 

EDIT listopad 2019: Ostatnio miałam okazję poznać dwa wielofunkcyjne roboty kuchenne marki Kenwood. Pierwszy z nich, bardziej kompaktowy Kenwood Prospero+ prezentuję pokrótce przy okazji moich przygód na warsztatach kulinarnych 🙂 . Drugi to maszyna do zadań specjalnych. Kenwood Chef XL Elite (KVL6370S – ten sam, który znajduje się w tym porównaniu) miałam okazję przetestować w ekstremalnych warunkach urodzinowych 😉 . Jeśli zastanawiacie się nad zakupem solidnego robota planetarnego, to koniecznie przeczytajcie ten wpis! To jak dotąd najlepszy z testowanych przeze mnie robotów.

Ogólne informacje

Table Plugin

Robot planetarny i jego funkcje

Table Plugin

Blender kielichowy i jego funkcje

Table Plugin

Malakser i jego funkcje

Table Plugin

Maszynka do mielenia i jej funkcje

Table Plugin

Inne wyposażenie

Table Plugin

Podsumowanie

O razu widać, że wszystkie porównywane modele to ta sama, wysoka klasa: metalowa obudowa i mieszadła, wysoka moc (minimum 1400 W) i duża pojemność misy. Wszystkie pozwolą nam na zagniecenie ciasta na pizzę z 1,5 kg mąki – zgodnie z moim przepisem to nawet 8 sztuk! Każdy z zestawów zawiera w sobie maszynkę do mielenia z 3 sitkami oraz blender kielichowy ze szkła odpornego na skrajne temperatury. Wszystkie oferują tryb pulsacyjny oraz funkcję delikatnego mieszania. Już same powyższe cechy sugerują, że mamy do czynienia z porządnymi urządzeniami. Niestety świadczą o tym także ich ceny, przekraczające koszt dobrej pralki czy lodówki 🙁 .

Roboty Kenwood wyróżnia misa o większej pojemności – aż 6,7 litra. Zmieścimy w niej więcej niż w Boschu lekkiego ciasta – do 5 kg (w przypadku ciężkiego drożdżowego ciasta różnice są nieznaczne). Kenwood oferuje także szerszą funkcjonalność maszynki do mielenia: nasadki do kiełbas i kebbe. Droższy model Kenwood (KVL8460S) ma najwyższą moc (1700 W), podświetlenie misy oraz dodatkowe mieszadło do przekładania. W zestawie oferuje malakser z nożem i 6 tarczami oraz wyciskarkę do cytrusów.

Bosch zapewnia mieszadło elastyczne w obu wersjach robota Optimum. Najdroższy w zestawieniu robot Bosch Optimum MUM9BX5S61 jako jedyny oferuje zintegrowaną wagę wraz z funkcją minutnika i 3 automatycznymi programami. Dodatkowo w zestawie znajdziemy szatkownicę z 5 tarczami oraz przystawką do krojenia w kostkę.

Miałam okazję wszystkie te modele obejrzeć na żywo. Zaskoczyło mnie, że pomimo różnic w rozmiarach mis, wielkość mieszadeł jest zbliżona w przypadku obu marek (to ważne również pod kątem ich przechowywania i mieszczenia w zmywarce). Co ciekawe w 4 analizowanych modelach mamy do czynienia z 3 różnymi końcówkami do ubijania. Różnią się przede wszystkim grubością drucików: najcieńsze znajdziemy w Kenwoodzie KVL6370S, nieco grubsze w obu modelach Bosch Optimum, a najgrubsze w Kenwood KVL8460S. W tym ostatnim modelu zaskoczyło mnie mieszadło elastyczne. Namacalnie sprawia wrażenie twardego plastiku (istnieje szansa, że produkt na ekspozycji był jakiś „wybrakowany”). Ten sam typ mieszadła jest zupełnie inaczej rozwiązany w Boschu – tutaj stal uzupełniono miękkim, silikonowym wykończeniem. Miski w przypadku Kenwooda i Boscha rzeczywiście różnią się wielkością, pierwsze są kilka centymetrów wyższe. Muszę jednak przyznać, że wizualnie obie marki oferują bardzo podobne produkty: wielkość, kształt i kolorystyka są bardzo zbliżone.

Nie jest łatwo jednoznacznie ocenić, który robot kuchenny jest najlepszy w tym zestawieniu. Trzeba samemu zastanowić się, które funkcjonalności są dla nas kluczowe i ile jesteśmy w stanie za nie zapłacić. Dla mnie osobiście wydatek rzędu 2 tysięcy złotych jest zdecydowanie wystarczający, raczej nie pokusiłabym się o droższe modele ;).

Sprawdźcie, na jaki model ja się zdecydowałam i co o nim myślę 🙂 .

Dziękuję, że wpadłeś. Podobało Ci się?

Mam nadzieję, że mój artykuł okazał się przydatny i pomogłam Ci w dokonaniu jak najlepszego wyboru sprzętu AGD. Jeśli tak, będzie mi miło, gdy postawisz mi wirtualną kawę na stronie buycoffee.to/dociekliwa 🙂 Uwielbiam kawę, co pewnie wiesz z moich artykułów o ekspresach 😉
Z góry dziękuję!
Ola

Postaw mi kawę na buycoffee.to

9 komentarzy

  1. Kaja

    Witam. Co pani sądzi o Kenwood Multione KHH 326? Czy „da radę” w kuchni? Czy nie ma sensu sobie nim głowy zawracać. Chciałabym kupić robota wraz z malakserem maszynką do mielenia blenderem i sokowirówką. No i zaczyna się problem, bo droższe modele Kenwood po doliczeniu dodatkowych przystawek to i tak wychodzi niezła kwota. Biorę pod uwagę Multione, Kenwood KVL 4220S z tych tańszych czy lepiej pokusić się na KVL 8400S? A może jakiś inny model pani poleci. Proszę o pomoc w wyborze.

    Odpowiedz
    • Dociekliwa

      Z doradzaniem w sprawie Kenwoodów to mam trochę problem, bo nigdy z nich nie korzystałam 🙂 . Mogę jedynie porównać ich parametry. MultiOne KHH326SI może być fajnym modelem, o ile nie będzie przeciążony. Ma dość dobrą moc, ale podejrzewam, że konstrukcja nie jest super wytrzymała. Zresztą instrukcja dopuszcza tylko 500 g mąki przy cieście chlebowym. Warto o tym pamiętać. Plusem na pewno jest bogate wyposażenie, ale jak padnie silnik, to nie zrobimy ani soku, ani ciasta, ani obiadu 😀 . Chef KVL4220S pozwala już na zagniecenie ciasta chlebowego z 1,5 kg mąki. To spora różnica, jest też dużo większy i ma większą miskę. Mi osobiście nie podobają się te powlekane mieszadła i szatkownica ROTO. O Chef Titanium XL KVL8400S nie ma sensu pisać, bo bardzo podobny model omówiłam w zestawieniu w powyższym artykule. To już inna jakość, ale też znacznie wyższa półka cenowa.

      Jeśli korzysta Pani z robota bardzo często, do trudnych zadań i dużych porcji, to warto zainwestować w najdroższy model, o ile budżet domowy na to pozwala 🙂 . Jeśli jednak nie chce Pani tyle wydawać i zależy Pani na funkcjonalności, to Multione. Ten model sprawdzi się też na pierwszą przygodę z robotem planetarnym. Pozwala zorientować się, co się sprawdzi w naszej kuchni a co nie, a ryzyko złego wyboru jest mniejsze ze względu na niższą cenę. KVL4220S jest mniej funkcjonalny, ale za to nadaje się do większych ilości produktów.

      Ciężko mi doradzić konkretny model, niestety nie wyprodukowali jeszcze takiego, który byłby jednocześnie wielofunkcyjny, wytrzymały i niedrogi 🙂 .

      Odpowiedz
  2. Kaja

    Dziękuję za odpowiedz. Bardzo mi pani pomogła.

    Odpowiedz
  3. Adonix

    Pytanie co lepiej. Kenwood, Bosch czy thermomix.

    Odpowiedz
    • marek

      Lepiej to – co potrzebne. Ale pytanie….. Trzeba by najpierw poczytac co kazdy z robotow moze, co potrzebuje a cozego nie, wybrac to czego sie potrzebuje, a nie zadawac idiotycznych pytan. No chyba ze dana osoba nie ma wlasnego zdania, nie wie co potrzebuje, kupuje aby kupic, to wowczas rzeczywiscie trzeba sie zdac na to co inny potrzebuje )))))))))))))))

      Odpowiedz
  4. Kamil

    Mam pytanko odnośnie używania Kenwooda,
    2 miesiące temu kupiłem model Chef Titanium KVC 7XXX 1500W (ten mniejszy, nie XL). Niestety trafiłem na wadliwy egzemplarz, ponieważ po kilku minutach ubijania masy/wyrabiania ciasta, zatrzymywał się. Prawdopodobnie zbyt szybko się przegrzewał, miał coś z czujnikiem przeciążeniowym. Nie wiem, w każdym razie dziwne było, aby robot miał się przeciążać przy małej ilości składników (ani razu nie przekroczyłem limitów). Zatrzymywał się albo sam, albo w trakcie zmniejszania obrotów. Poszedł do serwisu, gdzie wskazano mi, że problemem prawdopodobnie jest silnik… Stąd pytanie do użytkowników Kenwooda o podobne problemy: zdarza Wam się coś takiego? być może macie jakąś specjalną technikę regulacji obrotów w robocie? Ja używałem obrotów wskazanych w instrukcji, bo to mój pierwszy sprzęt tego typu, więc starałem się dmuchać i chuchać, jak najbezpieczniej go używać, a tu taki problem… Po ok. pół godzinie odpoczynku robot znów mógł pracować, ale mimo wszystko, nie powinien się chyba tak szybko zatrzymywać. 4-5 razy używałem go do wypieków i za każdym razem się to przytrafiało. Dlatego trafił do serwisu, teraz czekam aż rozwiążą ten problem. W przypadku malaksera, młynka czy blendera wszystko pracowało cacy.

    Odpowiedz
    • Marysia

      To nie jest normalne i na pewno nie powinno się nic takiego dziać. Mam Kenwooda od kilku lat i nigdy mi się to nie zdarzyło.

      Odpowiedz
  5. nikt wazny

    a moze jakas aktualizacja na rok 2024?

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj o mnie…