Po ponad 2 latach wracam do sprzętu AGD. Oficjalnie przerwa spowodowana była pracą zawodową i obowiązkami domowo-rodzinnymi. Co jednak nie przeszkadzało mi przeczytać w tym czasie wielu książek i planować podróży (a nawet co nieco o nich napisać). W rzeczywistości to nie czasu mi brakowało, ale serca do pisania o branży, która mnie zniechęciła. Nie mam na myśli samych produktów, choć one również z każdym rokiem tracą na jakości. Dopiero teraz, rok po zakupie zmywarki, zabrałam się za jej recenzję. Wcześniej czułam się zbyt rozczarowana. Poświęciłam sporo czasu, żeby wybrać odpowiadający mi model. Byłam w kilku sklepach stacjonarnych i oglądałam wnętrza wielu modeli. Nie zrobiłam jednak najważniejszego – nie wzięłam ze sobą swoich talerzy 😉

Za namową serwisanta wybrałam zmywarkę Electrolux, ponoć znacznie trwalszą niż obecne modele Bosch. Nie była to łatwa decyzja po 16 latach współpracy ze świetną zmywarką Bosch. A czy była to dobra decyzja? Bardzo wątpię. Nie wiem, czy byłabym zadowolona z alternatywnego modelu, pewnie również nie do końca. Wiem jednak na pewno, że zmywarka Electrolux w moim przypadku się nie sprawdziła. Nawet jeśli rzeczywiście okaże się trwała, nie zmieni to niestety mojego niezadowolenia.

Parametry techniczne zmywarki do zabudowy Electrolux EEM69410W

• Do zabudowy, w pełni zintegrowana
• Programy: 8, temperatury: 4
• Beam on floor – dwukolorowy wskaźnik pracy zmywarki wyświetlany na podłodze
• Programy zmywarki: 160 minut, 60 minut, 90 minut, AUTO Sense, Eco, Machine Care, szybki 30 minut, płukanie i wstrzymanie
• Wskaźniki: dodatkowe płukanie, sól, sygnał dźwiękowy, dwukolorowy Beam on floor, opóźnienie startu 1-24 h, XtraPower,
• ExtraHygiene, GlassCare
• Ramię natryskowe FlexiSpray
• Sterowanie dotykowe programami i funkcjami
• Automatyczne wyłączanie
• Informacja o długości cyklu
• Zawiasy ślizgowe
• SENSORCONTROL: wykrywa stopień zabrudzenia i odpowiednio dobiera poziom zużycia wody.
• Wskaźniki soli i nabłyszczacza
• Regulowany górny kosz z funkcją FlexiLift, także z pełnym załadunkiem
• Górny kosz: 6 uchwytów na kieliszki SoftGrips, 2 składane półki, 2 składane wsporniki do szklanek, 2 x stabilizatory SoftSpikes, składane uchwyty na filiżanki, plastikowy uchwy
• Dolny kosz: 4 składane stojaki, plastikowy uchwyt
• Zabezpieczenie przed zalaniem
• Funkcja Connectivity
• Pojemność (liczba standardowych kompletów naczyń) dla programu Eco: 15
• Czas trwania programu (UE 2017/1369) [h:mm]: 4:00

Zużycie energii i wody

• Efektywność energetyczna: C
• Wskaźnik efektywności zmywania: 1.121
• Wskaźnik efektywności suszenia: 1.061
• Zużycie energii na 100 cykli w programie Eco [kWh]: 76
• Zużycie wody na cykl programu Eco [l]: 11
• Poziom hałasu [dB(A)]: 42
• Klasa emitowanego hałasu: B

Zalety zmywarki Electrolux EEM69410W:

• Zdecydowałam się na model z nieco wyższej półki, który charakteryzował się bardziej wymyślnymi elementami wyposażenia. Kilka z nich rzeczywiście sobie chwalę. Górna szuflada, choć mam zastrzeżenia do układania samych sztućców, świetnie sprawdza się do drobnych przedmiotów, których mam sporo, przede wszystkim pokrywek do kubków. Jest ona również wyposażona w specjalny element do mycia dwóch dużych noży – bardzo przydatne rozwiązanie. Również specjalne uchwyty na kieliszki fajnie się sprawdzają. Zwróćcie jednak uwagę, że nie mogą to być kieliszki zbyt wysokie, nasze mają zaledwie 18,5 cm. Jestem też bardzo zadowolona z rozkładanych półeczek, które faktycznie zwiększają pojemność zmywarki.
• Samo mycie jest wystarczająco skuteczne, nawet w programie ECO, choć (pewnie ze względu na temperaturę) nie tak dobre, jak w naszej starej zmywarce.
• Sprawnie działający panel dotykowy.
• Dużo programów i opcji, które skracają lub wydłużają czas, wpływają też na efekty zmywania. Ja co prawda w 90% używam programu ECO, ale gdy zależy mi na czasie, mam szeroki wybór programów, które też się sprawdzają. Kiedy mam mocniej zabrudzone naczynia, wybieram opcję ExtraPower.

Wady zmywarki Electrolux EEM69410W:

• Talerze z Ikei nie dogadują się z tą zmywarką. Talerze obiadowe są tak duże, że pasują tylko do jednego stojaka w dolnym koszu. Jeszcze gorzej jest z talerzami głębokimi. W teorii można je ustawić na kilku bardziej pochylonych bolcach po lewej stronie kosza, ale i tak się wtedy stykają, stoi miedzy nimi woda, nie zawsze się domywają. Na pozostałych miejscach ustawienie ich graniczy z cudem. Wymyśliłam, że najlepiej sprawdza się, gdy opieram talerze głębokie o stojące prostopadle małe talerze, inaczej się przewracają. No i stawiam je co 2 miejsca. W efekcie wstawianie zmywarki to bardzo skomplikowana procedura logistyczna.
• Bez przekonania wybrałam model z szufladą na sztućce i rzeczywiście nie jestem do końca z niej zadowolona. Sztućce układa się dłużej niż wrzuca do koszyka. Jeśli nie ułożę ich zgodnie z sugestiami producenta, jest duża szansa, że się nie domyją. To, co najbardziej mnie drażni, to fakt, że po umyciu w programie ECO są mokre jeszcze wiele godzin po zakończeniu programu. Myślę, że w pozycji pionowej w koszyku wyschłyby jednak szybciej.
• Słabe suszenie to zresztą jedna z większych wad zmywarki. Jest to bezpośrednio powiązane z ekologicznymi cyklami, które odbywają się w niskiej temperaturze. Kiedy włączę dodatkową opcję ExtraPower, naczynia są znacznie suchsze. Ja jednak uparcie wybieram program ECO. W końcu zużycie energii było jednym z ważnych kryteriów wyboru.
• Elementy koszy, przede wszystkim pionowe bolce na talerze powyginały się lekko już po pierwszych użyciach (a może od początku były wygięte, lecz tego nie zauważyłam).
• Dolny kosz przesuwa się w zasadzie sam, wystarczy lekko go pchnąć, czasem przez to przewracają się naczynia w nim stojące. Za to górna szuflada wymaga siły do otwarcia i zamknięcia. Rozkładane półeczki z górnym koszu czasem się zaklinowują.
• Aplikacja początkowo działała. Po paru miesiącach wprowadzono jakieś zmiany i konieczne było ponowne połączenie aplikacji ze zmywarką. Nie chciało mi się znów w to bawić i dałam sobie spokój. Dopiero na potrzeby tej recenzji uruchomiłam ją ponownie.
• Zdarzają się dni, kiedy zmywarka nie domywa naczyń. Nie jestem pewna dlaczego. Podobno trzeba wtedy umyć ramię natryskowe. Czasem to pomaga, czasem nie. Okazuje się również, że jakość mycia sztućców zależy od kolejności ich ułożenia w szufladzie. Czyli dodatkowy wymóg dla użytkownika.
• Odległości między kolejnymi bolcami są tak małe, że część pokrywek garnków się między nimi nie mieści. W poprzedniej zmywarce miałam wybór pomiędzy wąskimi a szerszymi przestrzeniami na naczynia.
• Czas cyklu jest trochę przekłamany. W przypadku programu ECO trwa on teoretycznie 4 godziny, w rzeczywistości kończy się po ok 2h40min, pozostałe 1h20min to suszenie przy otwartych drzwiczkach. Nie wiem, na jakiej zasadzie ktoś to ustalił. Tym bardziej, że część naczyń pozostaje mokra nawet kilkanaście godzin po zakończeniu zmywania.
• Nie można ustawiać wyższych pojemników w rogach zmywarki. Nigdy się nie domywają w tych miejscach.

Podsumowanie

Jak widzicie, zmywarka Electrolux mnie nie zachwyciła. Po ponad roku korzystania nadal drażnią mnie jej wady. Wciąż tęsknię za poprzednią 😉 Oczywiście musimy pamiętać, że porównuję tutaj sprzęt z roku 2024 z tym z 2008. Zupełnie inna jakość wykonania, ale też inne zużycie energii czy wody. Nie wykluczam, że gdybym wybrała inny model innej marki również mogłabym być rozczarowana.

Zmywarka Electrolux 700 GlassCare EEM69410W kosztuje obecnie 2 999 zł (sprawdź aktualną cenę).

Zmywarkę Electrolux 700 GlassCare EEM69410W oceniam na 3,5 gwiazdki