Znając moją mamę, nie miałam wątpliwości, że żaden prezent na 70-te urodziny nie ucieszy jej tak, jak podróż 🙂 . 1,5 roku temu wybrałyśmy się razem na 3 dni do Barcelony. Tym razem towarzyszem podróży została moja siostra. Ja jednak nie umiem nie planować wyjazdów. Mapy Google, przewodniki papierowe, blogi podróżnicze wzywają mnie, gdy tylko jest okazja. Kiedy już znalazłam niedrogi lot i niezły (ale już nie tak tani 😉 ) nocleg, postanowiłam sprawdzić, jak wygląda kwestia ubezpieczenia.

Co jest ważne podczas zakupu ubezpieczenia turystycznego?

Nigdy nie wyjeżdżam za granicę bez ubezpieczenia turystycznego. Tym bardziej nie pozwoliłabym bez niego jechać mamie 😉 . Skupiam się jednak wyłącznie na kilku kluczowych aspektach:

• nagłych zachorowaniach i wypadkach, które wymagają pomocy medycznej – opieka medyczna za granicą może być bardzo kosztowna. W ramach EU do pewnego stopnia ratuje nas karta EKUZ. Poza Unią musimy ponieść pełne koszty usług medycznych.
• transporcie medycznym – również bardzo kosztowne usługi,
• odpowiedzialności cywilnej – zawsze mam z tyłu głowy szalone pomysły moich dzieci 😉 Mama z siostrą raczej rozrabiać nie będą, ale różne rzeczy mogą się wydarzyć, a koszty ewentualnych roszczeń mogą być super wysokie.

NNW często jest zawarte w innych polisach, a nawet jeśli nie, to korzyść z niego niewielka. O ile nie stracimy kilku kończyn, to i tak wypłata będzie symboliczna. Nie interesuje mnie też ubezpieczenie bagażu, bo nigdy nie przewozimy nic wartościowego, ani ubezpieczenie domu podczas nieobecności – od tego są ubezpieczenia majątkowe.

Szukając ubezpieczenia turystycznego dla mamy i siostry na wyjazd do Londynu, zdziwiłam się, że obowiązuje tam karta EKUZ. Wielka Brytania już od kilku lat jest poza Unią Europejską, ale ma z nią podpisaną umowę o współpracy w tym zakresie. Karta EKUZ obowiązuje także (poza UE) w Islandii, Liechtensteinie, Norwegii i Szwajcarii.

Pamiętajmy jednak, że karta EKUZ zapewnia nam dostęp do opieki medycznej na takich samych zasadach, jak mieszkańcom danego kraju. Jeśli zatem tamtejszy system zdrowotny zakłada współwłasność za usługi medyczne, również jako turyści będziemy do tego zobowiązani.

Szukając ubezpieczenia podróży, nie korzystam z porównywarek typu Rankomat. Jakoś nigdy te oferty nie wpasowują się w moje oczekiwania i ostatecznie i tak sprawdzam każdą na stronie konkretnego ubezpieczyciela. Tym razem analizowałam następujące firmy: Wartę, PZU, Allianz i Nationale Nederlanden. W porównaniu planowałam uwzględnić również ubezpieczenia podróżne w AXA, Generali i Uniqua. Proponowane warianty były jednak niemodyfikowalne i zbyt rozbieżne z moimi potrzebami.

Poniższe kalkulacje dotyczą 2 osób, w tym jednej w wieku 70 lat, dla 4-dniowego pobytu w Londynie.

Na jaką sumę ubezpieczyć wyjazd do Londynu?

Choć firmy ubezpieczeniowe w swoich ofertach rekomendują warianty na 400-500 tys., uważam, że jest to spora przesada. Nie dość, że w Anglii objęci będziemy opieką medyczną taką jak lokalsi, to nie wiem, co takiego mogłoby się wydarzyć, aby ratowanie naszego życia lub zdrowia miało aż tyle kosztować. Pamiętajmy, że w ramach podstawowego ubezpieczenia będziemy doprowadzeni jedynie do stanu wystarczającego na przeżycie i powrót do kraju 😉 . Ewentualna rehabilitacja to już kwestia dodatkowych ubezpieczeń. Jeżdżąc po Europie zwykle rozważam sumy ubezpieczenia o wysokości 150-200 tys. zł (pamiętajmy, że SU dotyczy jednej osoby). Tak też założyłam w tym przypadku.

Poza tym, gdy była taka opcja, wybierałam nieduże NNW, ponieważ mama nie posiada takiego ubezpieczenia, jednak, przyznaję, korzyści z tak niskiej SU byłyby śmieszne 😉 Zdecydowałam się też na OC na poziomie ok 100 tys zł (tutaj nawet wyższa suma wiązała się z niedużym wzrostem składki). Assistance, czyli dodatkowe wsparcie (różne zakresy do sprawdzenia w OWU) zwykle jest już wliczone. Sprawdzałam jeszcze, czy ubezpieczenie kosztów leczenia obejmie nagłe zaostrzenie chorób przewlekłych, istotne z punktu widzenia osób dojrzałych.

WARTA

Poniżej screen z wariantami ubezpieczenia, w tym ze stworzonym przeze mnie wariantem elastycznym.

Za cenę 68 zł Warta zapewnia taki pakiet, jakiego oczekuję. W leczeniu uwzględniono już zaostrzenie chorób przewlekłych.

Warto jeszcze pamiętać, że szkody z tytułu OC nie mogą wystąpić w wyniku działania pod wpływem alkoholu.

Warta oferuje dość szeroki assistance – umiarkowanie przydatny we wspomnianej podróży.

PZU

Poniżej screen z wariantami ubezpieczenia, były opcje dostosowania pakietu, ale Pakiet 1 mi odpowiadał.

Pierwszy z dostępnych pakietów dopasowany jest do moich oczekiwań. 52 zł to mniej niż w przypadku Warty, jednak tutaj zaznaczyłam choroby przewlekłe tylko w przypadku jednej osoby. Gdyby nie klauzula uwzględniająca choroby przewlekłe, ubezpieczenie w pierwszym wariancie kosztowałoby zaledwie 36 zł. Trzeba jednak wiedzieć, że nawet bez tej dodatkowej klauzuli, w podstawowym ubezpieczeniu mamy choroby przewlekłe, jednak tylko do 20% SU (czyli w naszym przypadku 30 tys. zł).

PZU jest jedyną firmą, która różnicuje assistance na pakiety dopasowane do różnych potrzeb. W przypadku mojej mamy i siostry wystarczy rozszerzenie o pakiet Rodzina. Może być on przydatny ze względu na podróż ze starszą osobą (ubezpieczyciel opłaci transport do domu lub noclegi dla towarzysza podróży).

Trzeba jeszcze zwrócić uwagę, że suma ubezpieczenia jest łączna dla kosztów leczenia i assistance, który tutaj obejmuje również transport medyczny. Także w rzeczywistości jest to suma sporo niższa w wyżej omawianej ofercie Warty. Wydaje mi się jednak, że nadal jest wystarczająca.

Z pomocy dentysty możemy skorzystać do kwoty 1000 zł, natomiast zakup okularów lub protez jest możliwy do limitu 2 tys. zł.

ALLIANZ

Poniżej screen z wariantami ubezpieczenia. Nie było możliwości modyfikacji wariantów, jednak Pakiet Komfort spełniał moje oczekiwania.

46 zł to cena jeszcze niższa niż w przypadku PZU, podczas gdy SU jest wyższa. Zawiera już w sobie koszty leczenia zaostrzeń chorób przewlekłych, do wysokości 200 tys. zł. Na plus transport medyczny bez limitu.

Trzeba zwrócić uwagę na haczyk – jeśli szkoda będzie skutkiem działania ubezpieczonego pod wpływem alkoholu, to ubezpieczenie nie zostanie wypłacone. Jednak za dodatkowe 4 zł możemy wykupić klauzulę „alkoholową”. Warto jednak pamiętać, że w przypadku OC nawet klauzula nie pomoże, więc lepiej nie broić w stanie wskazującym 😉

Assistance w tym produkcie jest bardzo ubogi – oferuje tylko usługi informacyjne.

Nationale Nederlanden

Poniżej screen z wariantami ubezpieczenia, w tym ze stworzonym przeze mnie wariantem elastycznym.

Podstawowa cena stworzonego przeze mnie pakietu to 52,06 zł, przy czym ewentualne leczenie chorób przewlekłych jest limitowane do 20% SU (czyli w tym przypadku do 30 tys. zł). Można jednak dopłacić dodatkowe 26 zł i wtedy również choroby przewlekłe są zabezpieczone do 100% SU.

To ubezpieczenie chroni nas od wyjścia z domu, a nie dopiero od przekroczenia granicy.

Koszty transportu za granicą zawierają się w sumie ubezpieczenia, podczas gdy transport do Polski nie podlega limitom.

Assistance nie oferuje nic szczególnie przydatnego w podróży dwóch osób dorosłych.

Podsumowanie

Jakie ubezpieczenie wybrałam dla mamy i siostry na wycieczkę do Londynu? Ostatecznie poleciłam siostrze ubezpieczenie podróży w Allianz, ponieważ jak na tę cenę ma wysokie sumy ubezpieczenia, a nawet brak limitów w przypadku transportu. Następnym razem jednak wybrałabym produkt o mniejszej SU, ale z bardziej rozbudowanym assistance, takim, które zapewnia transport lub noclegi dla osób towarzyszących, niekoniecznie dzieci. Spośród analizowanych odpowiedni byłby produkt PZU w zaprezentowanym powyżej wariancie.