Test odkurzacza bezprzewodowego Hoover Rhapsody RA22PTG 011 – moje opinie

utworzone przez | 19 czerwca 2018 | 3 Komentarze

#płatna współpraca #Hoover

Gdybym miała tłumaczyć dzieciom, co oznacza powiedzenie syzyfowa praca, na pewno skorzystałabym z życiowego doświadczenia i nawiązała do sprzątania. W naszym domu to szczególnie prawdziwe, ponieważ zanim skończę sprzątać, powinnam zaczynać już od początku. Czystość dłużej niż na godzinę uzyskujemy jedynie, włączając robota sprzątającego, kiedy wychodzimy z domu. Ale w takiej sytuacji czysta podłoga jest jak sztuka dla sztuki – nikt się nią nie nacieszy. Kiedy wrócimy do domu, zabawa zaczyna się od początku. Dlatego wcale mnie nie dziwi, że ponownie ktoś zgłosił się do mnie z propozycją recenzji odkurzacza. Najwidoczniej wszyscy już wiedzą, że u nas się przyda 😉 . Nie do końca rozumiem, czemu znów trafiłam na model dla posiadaczy zwierząt – kota niestety nie ma u nas już od wielu miesięcy – ale nic to! Zaprzyjaźnieni Leon i Franek na pewno chętnie przetestują kocią turboszczotkę 😉 .

Kilka kwestii technicznych dla porządku. Hoover Rhapsody RA22PTG 011 to:

  • czas pracy: do 35 minut,
  • czas ładowania: 5 godzin,
  • bateria: litowo-jonowa,
  • system separacji: HSpin-Core Technology,
  • system filtracji: filtr materiałowy,
  • pojemność zbiornika: 0,7 l,
  • regulacja mocy: poziom normalny, turbo i do dywanów,
  • napięcie: 22 volt.

Wyposażenie odkurzacza bezprzewodowego Hoover Rhapsody:

  • turboszczotka (do podłóg),
  • mała turboszczotka do sierści,
  • 2w1 szczelinówka i szczotka do kurzu,
  • 2w1 szczotka do kurzu i do mebli,
  • panel do powieszenia na ścianie.

Do samochodu

Nie jest to niestety najbardziej „wypasiona” wersja odkurzacza Rhapsody, ale ona również oferuje ciekawe wyposażenie dodatkowe. Kusiło mnie, żeby zacząć testy właśnie od mebli. Postanowiłam także, z pewną dozą niepokoju, wyczyścić samochód. Z jeszcze większymi obawami zdjęłam tapicerkę z fotelika naszego starszaka 😉 . Na szczęście wakacje dopiero przed nami, dlatego nie znalazłam w nim nic zagrażającego życiu i zdrowiu pasażerów. Uzbierało się tam jednak trochę piachu i kurzu, które Hoover Rhapsody wciągnął wąską szczelinówką, a następnie poprawił szczelinówką ze szczoteczką. Szczelinówką czyściłam też niewdzięczną wykładzinę na podłodze auta, natomiast szeroka szczoteczka do mebli świetnie sprawdziła się na tapicerce. Moim zdaniem obie dodatkowe szczotki 2w1 spokojnie wystarczają na potrzeby sprzątania samochodu.

Do mebli

Miałam spore oczekiwania co do szczotki do mebli. Nie raz już pisałam, że przed przetarciem na mokro lubię odkurzyć półki i stoły. Szczotka do kurzu w odkurzaczu Hoover jest do tego celu całkiem wygodna. Dzięki temu, że jest szeroka nie trzeba się tak „namachać”. Z drugiej strony skuteczność odkurzania w przypadku szerszej szczotki nie jest tak duża jak choćby przy szczelinówce. Coś za coś.

Wersja pionowa

W sumie najmniej korzystałam z odkurzacza w wersji pełnej – pionowej. Ze względu na kształt dużej szczotki nie sprawdziła mi się ona na schodach (na pewno wygodniej byłoby na szerokich stopniach). Nie jestem też przekonana co do skuteczności odkurzania na płaskiej podłodze. Co ciekawe, znacznie lepiej sprawdza się odkurzacz na dywanach i wykładzinach – kiedy włączamy tryb carpet, uruchamia się turboszczotka i to chyba klucz do skuteczności odkurzania. Samo poruszanie po dywanach również jest bardzo wygodne.

Zalety:

  • tryb czyszczenia dywanów (czyli z włączoną turboszczotką) wydaje się całkiem skuteczny, wygodnie też poruszać odkurzaczem po dywanach i wykładzinach,
  • podświetlenie LED podczas pracy w trybie carpet,
  • skuteczna turboszczotka do usuwania sierści z tapicerowanych mebli,
  • wygodne szerokie szczoteczki do odkurzania mebli, podstawowa do mebli tapicerowanych i „doczepiana” szczoteczka do stołów i półek,
  • sprytnie rozwiązana szczelinówka zintegrowana z opcją ze szczoteczką – jednym płynnym ruchem zakładamy lub zdejmujemy szczoteczkę,
  • odkurzaczem bardzo wygodnie się manewruje,
  • wygodna opcja włączenia trybu pracy ciągłej bez konieczności wciskania przycisku (oczywiście jest też opcja trzymania przycisku, jeśli ktoś woli robić częste przerwy),
  • w pełni naładowany pozwolił odkurzać przez 22 minuty w trybie turbo (a ten jest najskuteczniejszy) – to dobry wynik, możemy odkurzyć w tym czasie średniej wielkości mieszkanie (ja w tym czasie włączyłam kilkukrotnie turboszczotkę),
  • można go swobodnie postawić w dowolnym miejscu – ja miałam trochę obawy, czy utrzyma równowagę, ale stawiałam ostrożnie i ani razu mi się nie przewrócił,
  • 4-stopniowy wskaźnik naładowania baterii,
  • bardzo łatwe opróżnianie pojemnika na kurz – po naciśnięciu przycisku otwiera się dolna klapa i śmieci wpadają do kosza,
  • stosunkowo cichy.

Wady:

  • moim zdaniem nie jest tak skuteczny jak odkurzacz „na kablu”, przynajmniej jeśli chodzi o odkurzanie płaskich powierzchni, zauważam też różnicę w skuteczności w zależności od stopnia naładowania baterii,
  • niezbyt wygodny w przypadku odkurzania schodów (chyba, że macie szerokie stopnie),
  • miewam problemy ze zdejmowaniem końcówek, trzeba użyć siły 🙂 ,
  • podobnie jak konkurencyjne modele troszkę waży: sam moduł główny około 1,8 kg, natomiast z rurą i szczotką 2,8 kg.

Podsumowanie – ocena odkurzacza Hoover Rhapsody

Odkurzacz Hoover Rhapsody mogę pochwalić za skuteczne turboszczotki, zarówno dużą jak i małą. Nie sądziłam, że kiedyś to napiszę, ale to jest sprzęt, który bardziej poleciłabym posiadaczom dywanów i wykładzin niż paneli i płytek 🙂 . Na pewno to świetna opcja w mieszkaniach, w których przebywają zwierzęta. Nie zastąpi tradycyjnego odkurzacza, ale jest jego świetnym uzupełnieniem do szybkiego ogarnięcia pomieszczeń, przede wszystkim z okruchów czy piasku. Biorąc pod uwagę aktualną cenę, to odkurzacz warty rozważenia.

Więcej na temat odkurzaczy Hoover Rhapsody dowiecie się ze strony marki Hoover.

Odkurzacz Hoover Rhapsody w skrócie:

  • 2 skuteczne turboszczotki: mała i duża – świetny do dywanów i mebli tapicerowanych,
  • dodatkowe końcówki do odkurzania mebli,
  • łatwo się manewruje,
  • sprawdzi się w średniej wielkości mieszkaniu,
  • raczej do codziennego niż gruntownego sprzątania.

Odkurzacz Hoover Rhapsody RA22PTG 011 kosztuje ok 600 zł (sprawdź aktualną cenę).

Odkurzacz Hoover Rhapsody RA22PTG 011 oceniam na 4 gwiazdki

Wpis powstał w ramach płatnej współpracy z marką Hoover.

Dziękuję, że wpadłeś. Podobało Ci się?

Mam nadzieję, że mój artykuł okazał się przydatny i pomogłam Ci w dokonaniu jak najlepszego wyboru sprzętu AGD. Jeśli tak, będzie mi miło, gdy postawisz mi wirtualną kawę na stronie buycoffee.to/dociekliwa 🙂 Uwielbiam kawę, co pewnie wiesz z moich artykułów o ekspresach 😉
Z góry dziękuję!
Ola

Postaw mi kawę na buycoffee.to

3 komentarze

  1. Iwona

    Bardzo przydatna recenzja. Tym bardziej teraz, kiedy sama stoję przed wyborem odkurzacza. I jeśli mam być z Tobą szczera, to również zastanawiam się nad marką Hoover. Koleżanka z pracy ma ten odkurzacz i właśnie bardzo sobie chwali.

    Odpowiedz
  2. KopytekAda

    Ja mam pure 9 electroluxa i sobie chwalę. Dziwnie tak bez kabelka co prawda, ale kurcze – nic się nie kurzy, super lekki do manewrowania. Warto zainwwestować

    Odpowiedz
  3. nana

    Jakiś czas zajął mi wybór odkurzacza, ale stanęło na tym z artykułu. Dziwę się,że są tak mało u nas popularne. Ma spory pojemnik, mocną baterię i nadaje się i do domu i do auta. Ma też ciekawe akcesoria i tryb pracy ciągłej.

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj o mnie…