opiekacz toster grill elektryczny eldom

Test grilla elektrycznego Eldom GK120 – moje opinie

utworzone przez | 5 sierpnia 2016 | 4 Komentarze

W końcu zawsze nadchodzi ten dzień, kiedy trzeba wrócić z wakacji 🙂 Mam już na tyle wakacyjnego doświadczenia, że wiem, co mnie może w tych chwilach pocieszyć. Coś, co zatrzyma klimat podróży na dłużej. W naszym przypadku sprawdza się jedzenie 🙂 . Nie jest to co prawda pamiątka na lata, ale na osłodę powrotu wystarcza 🙂 . Postanowiłam spożytkować część zakupionych zapasów w postaci opiekanej ciabaty. Uwielbiamy takie kanapki na ciepło, ale niekoniecznie z chleba tostowego. W takim przypadku zdecydowanie lepszy okazuje się domowy grill. Ja skorzystałam z elektrycznego grilla Eldom GK120. Pożyczyłam go od zakręconej siostry. Była dumna z siebie, że znalazła nawet instrukcję. No znalazła, tyle że od gofrownicy, i to marki MPM 😉 . Na szczęście producent zapewnia instrukcję online 🙂 .

 

 

Zacznijmy od specyfikacji produktu:

  • moc: 1000W
  • płyty o wym. 25,5×17,8cm z powłoką zapobiegającą przywieraniu,
  • ruchoma płyta górna umożliwiająca opiekanie produktów o różnej grubości,
  • obudowa ze stali szlachetnej,
  • blokada pokrywy ułatwiająca przechowywanie,
  • lampka kontrolna,
  • tacka na tłuszcz,
  • nienagrzewający się uchwyt,
  • miejsce na przewód.

OPIEKANIE KANAPEK

Do opiekania kanapek zabraliśmy się w atmosferze gigantycznej ekscytacji naszych bardzo głodnych dzieci. Pierwszy minus grilla Eldom GK120 bardzo rzucał się w oczy – super krótki kabel. Postawiliśmy grill w miejscu, gdzie zwykle stawiamy sokowirówkę, robot kuchenny czy blender. Tym razem kabel nie dał rady :/ . Ma zaledwie 75 cm. Druga wada była jeszcze bardziej dotkliwa. Czekaliśmy chyba 15 minut na podgrzanie kanapek, mając nadzieję na ładne ich zrumienienie, ale się nie doczekaliśmy. Nadzienie rzeczywiście było bardzo gorące, a ser rozpuszczony, bułki niestety wciąż blade. Nie muszę chyba mówić, jak moi głodni chłopcy reagowali na to opóźniającą się kolację 🙂 . Druga porcja już po 10 minutach była lekko przyrumieniona, więc to najwyraźniej kwestia rozgrzania grilla.

Producent chwali prostą obsługę grilla GK120. Nie można się z tym nie zgodzić. Włączamy grill do kontaktu. Po zgaszeniu lampki układamy produkty. Wyjmujemy, gdy są gotowe. Mieliśmy wątpliwość tylko, na ile przycisnąć kanapki górną płytką. Nie ma potrzeby zbyt mocnego zaciskania, bo wraz z grillowaniem same się spłaszczają, a przecież nie chcemy zrobić z nich naleśnika 😉 . Dzięki temu, że grill nie jest zamknięty (a jedynie opiera się na zawartości), można bez problemu sprawdzić, czy produkty są gotowe. Tym różni się od bardziej popularnych opiekaczy do tostów.

Płyty można czyścić wyłącznie papierowym ręcznikiem. Jak to zwykle bywa w tego typu sprzętach, nie ma mowy o myciu wodą. Możemy zaryzykować jedynie przyłożenie mokrej szmatki w celu zmiękczenia zabrudzenia. Jedynie tackę na spływający tłuszcz możemy umyć w wodzie z mydłem. Po zapiekaniu kanapek lekkie przetarcie ręcznikiem było absolutnie wystarczające, nawet odrobina sera zeszła bez problemu.

Przy okazji polecam opiekane ciabaty z mozzarellą, pomidorem, oliwkami i bazylią 😉 .

GRILLOWANA CUKINIA

Następnego dnia ponownie postawiliśmy na ciepłą kolację. Tym razem mniej wakacyjnie, bo grillowaliśmy cukinię z ogrodu teściowej 🙂 . Niestety ta próba okazała się nie do końca udana. I wcale nie zamierzam winić teściowej 😉 . Cukinia grillowała się dość długo (1 porcja ponad 10 minut), nierówno (grubość plastrów nie była identyczna) i wyszła bardzo mokra. Teraz już wiem, że powinnam ją grillować na otwartym grillu. Naiwnie miałam nadzieję, że w zamkniętym będzie szybciej 🙂 .

Największym problemem okazało się jednak umycie grilla. Na płytach były przypalone resztki, które nijak nie chciały zejść ręcznikiem papierowym, choć zabrałam się za czyszczenie, jak tylko grill lekko przestygł. Ostatecznie musiałam skorzystać z „grillowanej” mokrej szmatki 😉 . Zostawiłam ją w zamkniętym urządzeniu na kilkadziesiąt minut, żeby resztki zmiękły. Skutecznie.

GRILLOWANIE MIĘSA

Test nie byłby pełen, gdybym nie spróbowała usmażyć na grillu mięsa. Dla ułatwienia wybrałam filety z kurczaka w ziołach. Zaskoczyło mnie jak szybko były gotowe. Po 5 minutach były usmażone i zarumienione. Ostatecznie wyszły zbyt suche, ale pewnie zbyt długo trzymaliśmy je „na wszelki wypadek”. Muszę przyznać, że do tej potrawy grill Eldom nadaje się bardzo dobrze.

Czyszczenie grilla w tym przypadku było czasochłonne i musiałam zużyć naprawdę sporo ręczników papierowych, jednak inaczej niż w przypadku cukinii obyło się bez przypalonych resztek. To pewnie efekt większej ilości tłuszczu. Z drugiej strony było go na tyle niedużo, że nic nie spłynęło do pojemniczka.

Warto zwrócić uwagę, że grill Eldom nie otwiera się na 180 stopni, więc nie możemy wykorzystać go na zasadzie 2 oddzielnych rusztów. Zgaduję, że jego moc jest zbyt mała, aby grillowanie bez pokrywy było skuteczne. Ja akurat wolę przykryć produkty płytą niż je obracać. Okazuje się, że ta cecha utrudnia nieco czyszczenie, konieczne jest mało stabilne położenie grilla na pokrywie.

Opinie użytkowników często mówią o braku włącznika. Z jednej strony to zaleta. Urządzenie wyłączone z sieci jest bezpieczniejsze i nie marnuje prądu na tryb stand by. Z drugiej strony, myślę, że łatwiej jest zapomnieć o odłączeniu od prądu niż pstryknięciu przycisku ON/OFF.

 

 

zaletyZalety:

  • kompaktowy, nie zajmuje zbyt dużo miejsca,
  • banalnie prosta obsługa,
  • mieszczą się wysokie produkty,
  • bardzo szybkie grillowanie mięsa kurczaka,
  • wygodne opiekanie kanapek,
  • uchwyt się nie nagrzewa,
  • sprawia wrażenie solidnego,
  • jeden z najtańszych tego typu grillów na rynku.

wadyWady:

  • utrudnione czyszczenie płyt – brak możliwości mycia wodą,
  • nie można rozłożyć płyt poziomo,
  • brak włącznika,
  • bardzo krótki kabel,
  • pokrywa mocno się nagrzewa, mój mąż nieświadomy, że grill jest włączony trochę się poparzył,
  • światełko sygnalizujące pracę prawie niewidoczne (ani w świetle dziennym, ani sztucznym),
  • brak regulacji temperatury (choć nie jestem pewna, czy bym korzystała).

Podsumowując: to fajny grill jako alternatywa dla zwykłego opiekacza oraz do okazjonalnego przygotowywania grillowanego kurczaka dla rodziny. Na większe spotkanie jest zbyt mały. Czy warto kupić grill Eldom GK120? Jeśli mamy niewysoki budżet i niewysokie wymagania, to jak najbardziej tak. Przyzwoita jakość za rozsądną cenę. Sama jednak szukałabym modelu z płytami wyjmowanymi do umycia w zmywarce.

Cena grilla Eldom GK120: grill możemy kupić online już za około 105 zł (sprawdź aktualną cenę).

Grill Eldom GK120 oceniam na 4 gwiazdki.star4

Kończąc wpis, patrzę na tą nieszczęsną instrukcję gofrownicy. I kurczę może to znak? Może powinnam ją też wypróbować? Ostatnio w Jastrzębiej Górze poszliśmy na polecane przez miejscowego Gofry u Jadźki. Okazało się, że mój trzyletni syn, który doskonale zna awokado, imbir, croissanty, tortille, mango i kiełki nie wiedział, co to są gofry 🙂 . A ja nawet nie potrafiłam wytłumaczyć. Na (nie)szczęście sam spróbował 😉 .


Dziękuję, że wpadłeś. Podobało Ci się?

Mam nadzieję, że mój artykuł okazał się przydatny i pomogłam Ci w dokonaniu jak najlepszego wyboru sprzętu AGD. Jeśli tak, będzie mi miło, gdy postawisz mi wirtualną kawę na stronie buycoffee.to/dociekliwa 🙂 Uwielbiam kawę, co pewnie wiesz z moich artykułów o ekspresach 😉
Z góry dziękuję!
Ola

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tagi wpisu:

4 komentarze

  1. Olga

    haha też mam tendencję do gubienia instrukcji obslugi 😀 ja akurat mam grilla z morphy richards i u mnie sie bardzo sprawdza bo unikam smażonych potraw. Fajnie tez, ze moge ustawiac temperature.

    Odpowiedz
  2. Tomek

    Jeśli chodzi o grill elektryczny tego typu to polecam Tefal Optigrill+, są dwie wersje, zwykła i XL, ta druga jest szersza więc więcej można na niej zmieścić no i ma kilka programów więcej. Ja posiadam tą zwykłą ale kolega ma wersję XL i obie są super. Łatwość czyszczenia (zdejmowana górna i dolna płyta jak i pojemnij na tłuszcz), zajmuje to około 5 minut. Programy (stek, hamburgery, kurczak, kanapki, ryba, itp.) automatycznie dopasowują czas pieczenia uwzględniając też grubość mięsa. Kolorowy wskaźnik zmienia płynnie kolor co pozwala na wysmażenie mniej lub bardziej potrawy. Grill ma 2000W mocy. Odkąd go mam, używam go niemal codziennie, nawet częściej niż patelni 😉 Jest pełno filmów na YT pokazujących działanie tego grilla, polecam oglądnąć 😉 Na steki już do knajpy nie chodzę, robię w domu 😉

    Odpowiedz
    • Tomek

      Dodam jeszcze, że grill Tefala, cokolwiek na niego nie położymy, zawsze obydwie płyty są ułożone równolegle względem siebie, nie tak jak w opisywanym wyżej Eldomie.

      Odpowiedz
    • Dociekliwa

      Nie wątpię, że to dużo lepszy grill. Sama o nim wspominałam w tym poście. Niestety jest kilkukrotnie droższy od recenzowanego.

      Odpowiedz

Odpowiedz Dociekliwa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj o mnie…