Griil Blooma Robson Castorama

Test grilla węglowego Blooma Robson HW-B2020B (Castorama) – moje opinie

utworzone przez | 3 maja 2016 | 1 komentarz

No i wreszcie! Tym razem nie odpuściliśmy. Majówka to już zdecydowanie najwyższy czas na grillowanie. Nam udało się to w zasadzie jeszcze w „kwietniówkę”, bo w sobotę, 30 kwietnia 🙂 . Pogoda dopisała lepiej niż zapowiadały prognozy – cały dzień był bezchmurny. Fakt, 10 stopni w cieniu szału nie robi 😉 , ale co tam! Na słońcu naprawdę przyjemnie, a przy samym grillu wprost upalnie 😉 .

Testowany przez nas grill kupić można w Castoramie pod marką Blooma (Robson HW-B2020B). My mamy go od początku zeszłego sezonu. Przyznaję, że grill wybierał mój mąż. W końcu to on się zawsze dogrzewa bezpośrednio przy nim 😉 . Zresztą on również jest współautorem niniejszej recenzji. W zasadzie merytoryczne opinie są jego, moje są emocjonalne komentarze 😉 .

Dane podstawowe

Grill ma prostokątny kształt. Jego szerokość to 67 cm + półka 35 cm, głębokość to około 70 cm, a wysokość 95 cm przy zamkniętej pokrywie. Główny ruszt ma wymiary: 57 × 46 cm. Ruszt dodatkowy: 50 × 24 cm. Grill wykonany jest z emaliowanej stali.

Grill jest przeznaczony dla większych rodzin lub na małe spotkania towarzyskie. Wygodny do przygotowania posiłku dla 6-8 dorosłych osób (według sprzedawcy nawet 10). Grill ma duże palenisko w postaci wyciąganej kratki. Jest ona montowana na specjalnym mechanizmie, który umożliwia podnoszenie lub obniżanie paleniska. Ponieważ opał układany jest bezpośrednio na kratce, konieczne jest stosowanie brykietu (węgiel będzie spadał przez kratkę w dół kotła). Do przygotowania obiadu dla 6 osób (no dobrze – sporo jedzenia zostało 😉 ) zużyliśmy worek brykietu o masie 2,5 kg.

Grill mobilny?

Według sprzedawcy grilla Blooma Robson można używać: „na działce, w ogrodzie lub w czasie wakacyjnego wyjazdu”. O ile z pierwszym i drugim się zgodzę, o tyle przewiezienie tego grilla wymaga co najmniej wozu dostawczego 😉 . Jeśli komuś bardzo chce się go rozkładać (mój mąż się właśnie puka w czoło), to może i w osobowy się zmieści. Ale nie łudźmy się, mobilny to on nie jest 🙂 . Choć po ogrodzie porusza się dość łatwo.

Producent rekomenduje wyłożenie kotła folią aluminiową, która zatrzyma ciepło wewnątrz kotła. Zdaniem męża jest to niezbędne ze względu na ochronę kotła. Bez folii spadający żar zniszczy powłokę kotła, a zalegający w zakamarkach popiół (np. w okolicach śrub trzymających nogi) może spowodować korozję. Jeśli chcemy, by grill nam posłużył dłużej niż dwa sezony, powinniśmy dbać o to, by kocioł był idealnie czysty oraz suchy. Nasz grill użytkujemy drugi sezon i niestety po poprzednim lecie pojawiły się niespodzianki w postaci ognisk rdzy. Jest to trochę nasza wina. Grill był zimowany w wilgotnym pomieszczeniu i prawdopodobnie nie był dokładnie wyczyszczony właśnie w okolicach śrub. Jednak nasz poprzedni, gazowy grill użytkowany i przechowywany w ten sam sposób przez wiele lat rdzy się nie doczekał. Ta korozja, choć trochę przez nas zawiniona, jest jednak głównym powodem naszego rozczarowania.

Pozostałe cechy grilla Blooma Robson i nasze opinie zebrałam w zaletach i wadach.

zaletyZalety:

  • grill ładnie się prezentuje w ogrodzie,
  • jest duży, pomieści dużą ilość potraw naraz,
  • ma dodatkową półkę bardzo przydatną do postawienia naczyń z surowymi lub już gotowymi produktami,
  • łatwo można uzyskać wysoką temperaturę,
  • posiada dodatkowy ruszt, na który możemy odkładać produkty lub podgrzewać w niższej temperaturze,
  • grill ma zamykaną pokrywę z regulowanym przepływem powietrza,
  • pokrywa ma duży, wygodny uchwyt,
  • uchwyty nie nagrzewają się,
  • można zmienić wysokość paleniska,
  • jak na swoje gabaryty, jest stosunkowo lekki i wygodny w przenoszeniu,
  • ma dwa kółka oraz rączkę, które ułatwiają przemieszczanie grilla,
  • pokrywa jest pokryta emalią, którą łatwo utrzymać w czystości,
  • grill ma wyjmowany popielnik, który ułatwia utrzymanie czystości.


wadyWady:

  • grill nagrzewa się do wysokich temperatur, ale materiały, z którego został wykonany nie zostały właściwie dobrane pod tym kątem; kocioł się przegrzewa, co skutkuje zwiększoną podatnością na korozję, a ruszt paleniska ulega odkształceniom,
  • wydaje się, że kocioł został wykonany ze zbyt cienkiej blachy oraz pokryty farbą o zbyt niskiej odporności na wysokie temperatury,
  • ruszt nie ma uchwytu, który pozwoliłby na jego wyjęcie w trakcie grillowania (np. w celu dosypania brykietu) – u nas wygląda to tak, że mąż podnosi ruszt za pomocą sztućców, a ja dosypuję brykiet 🙂 , trochę to uciążliwe, jak trzeba jeszcze odpędzać dzieci, donosić potrawy gościom no i jeść 😉 ,
  • uchwyty na sztućce mają dużą średnicę, przez co pasują tylko do sztućców posiadających odpowiednie zawieszki (jak widać na filmie, używane przez nas szczypce wiszą na pokrętle, bo nie wiadomo, co z nimi zrobić),
  • żadna z kratek nie mieści się w zmywarce, przynajmniej naszej (ma raczej standardowe wymiary),
  • bardzo trudny i czasochłonny montaż, duża liczba elementów,
  • na małym ruszcie trudno cokolwiek podpiec, nadaje się raczej do utrzymania temperatury,
  • konieczność używania brykietu (węgiel spada przez kratkę),
  • boczna półka na produkty lekko nachylona (powinna być pozioma),
  • rączka popielnika nie trzyma się dobrze i niekiedy wypada,
  • na zewnętrznej części pokrywy zauważalne są mikropęknięcia.

Cena: Grill kosztował około 300 złotych.
Zobacz inne grille na CENEO.

Podsumowanie

Grill jest duży i dość wygodny, choć mógłby być miejscami bardziej przemyślany. Jednak po sezonie użytkowania widać już, że jakość wykonania nie powala. Zamiast dobrze się bawić miłym czasem spędzonym z rodziną w ogrodzie, musimy bardzo pilnować, aby grill utrzymać w dobrej formie.

 

 

Grill Blooma Robson oceniam na: 2,5 gwiazdki star2_5

Dziękuję, że wpadłeś. Podobało Ci się?

Mam nadzieję, że mój artykuł okazał się przydatny i pomogłam Ci w dokonaniu jak najlepszego wyboru sprzętu AGD. Jeśli tak, będzie mi miło, gdy postawisz mi wirtualną kawę na stronie buycoffee.to/dociekliwa 🙂 Uwielbiam kawę, co pewnie wiesz z moich artykułów o ekspresach 😉
Z góry dziękuję!
Ola

Postaw mi kawę na buycoffee.to

1 komentarz

  1. Wiesiek

    Nie polecam (też 😉 ) tego grilla. Oprócz licznej listy wad z którymi się w pełni zgadzam, w moim przypadku od razu zepsuł się mechanizm podnoszenia i opuszczania rusztu z węglem.
    Musze zdobyć jakąś kratkę z mniejszymi oczkami aby drobne kawałki węgla nie spadały.

    Odpowiedz

Odpowiedz Wiesiek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj o mnie…