Tak, tak, nadszedł wreszcie ten dzień! Oto mogę pochwalić się moim ostatnim domowym zakupem 🙂 Zacznę od tego, że nie narzekam (choć moje konto akurat jest nieco innego zdania :/ ). No ale kwestię finansową zostawmy na razie na boku. Przebolałam 🙂
Od trzech tygodni jestem zatem szczęśliwą posiadaczką nowego, bardzo cichego odkurzacza Electrolux UltraSilencer ZUS3945WR+. Jeśli czytaliście mój poprzedni post, to wiecie, że znalazł się na mojej „krótkiej liście” 🙂 Zresztą osoby zainteresowane jego szczegółami technicznymi, odsyłam również do tamtego wpisu. Tutaj skupię się na aspektach praktycznych 🙂
Niech moc będzie z nami!
Zacznijmy od tego, co pewnie Was najbardziej ciekawi. Jak to jest z tą niską mocą? Czy te 650W w ogóle może być skuteczne? Szczerze przyznam – nie potrafię z czystym sumieniem ocenić! Laboratorium kurzowego w domu nie posiadam 🙂 Oprę się zatem na wrażeniach. Na początek oceniam uniwersalną ssawkoszczotkę przełączalną do podłóg i dywanów.
- Jeśli chodzi o odkurzanie podłogi (klasa skuteczności – A), sądzę, że sprawdza się bardzo dobrze. Już po jednokrotnym przejechaniu wszystkie widoczne drobinki znikają, odkurzacz wciąga również okruszki wokół szczotki. Nie mam powodów do narzekania.
- Większy problem mam natomiast z odkurzaniem dywanów (klasa skuteczności – C). I wcale nie chodzi o słabą siłę ssania, wydaje się, że byłaby wystarczająca, gdyby nie… No właśnie, okazuje się, że odkurzanie grubszych, gęstych dywanów jest praktycznie niemożliwe na pełnej mocy. Szczotka tak bardzo przykleja się do nich, że cofając, skacze zamiast się przesuwać, tym samym, odkurzanie w tył jest zupełnie nieskuteczne. W przód natomiast – fizycznie ciężkie. Po zmniejszeniu mocy do połowy lub ⅔ (patrząc na suwak) jest już lepiej, ale wciąż niewygodnie. Jeśli zmniejszymy moc jeszcze bardziej, wyraźnie widać słabą skuteczność. Nie powiem, że dywany są tu bez winy. Mój poprzedni odkurzacz (zresztą również UltraSilencer, choć sprzed 10 lat i z inną ssawką) także mocno się z nimi męczył. Dużo lepiej odkurzacz radzi sobie z dywanem typu shaggy. Jest on dość rzadki, słabej jakości. Jestem w stanie odkurzać go na pełnej mocy, jednak muszę przejechać chyba z 6 razy, żeby „na słuch” zniknęły wszystkie drobinki. Czemu piszę „na słuch”? Bo odkurzacz jest tak cichy na dywanie, że słychać każdy wciągany okruszek 🙂 Faktem jest, że dywan, o którym piszę, jest wyjątkowo intensywnie użytkowany przez moje dzieci, więc i okruchów jest tam naprawdę masa 🙂 Pomimo czasochłonności odkurzania tego dywanu, po zakończeniu mam poczucie, że jest naprawdę dobrze sprzątnięty. Jeśli chodzi o wykładzinę i cieńsze dywany, skuteczność jest całkiem dobra. Choć czasem również konieczne jest zmniejszenie mocy. Podejrzewam, że powodem takich trudności w odkurzaniu dywanów jest między innymi wyciszający kształt szczotki, przez co bardzo mocno przylega do powierzchni. Jest to cecha „niesprawdzalna” podczas zakupu, a szkoda.
- Jeśli chodzi o szczotkę do parkietu, to zaskoczyło mnie, jak mocno przysysa się do płytek. Nie spodziewałam się takiego efektu, szczególnie, że ta szczotka akurat nie jest wyciszona (a wiec tak super szczelna), poza tym często używałam tego typu szczotki w poprzednim odkurzaczu i wyglądało to zupełnie inaczej.
- Co do małej ssawkoszczotki 3w1, to odnoszę wrażenie, że jej siła ssania jest nieco mniejsza niż w starszym odkurzaczu. Mimo wszystko, wydaje się skuteczna.
Cicho, ciszej, najciszej
Przyznam jednak, że cichość odkurzacza jest naprawdę pozytywnie zaskakująca. Tym bardziej, że mój poprzedni model oferował 72 dB (testowany – 61 dB), więc również należał do tych cichszych. Jeśli zatem korzystacie z jeszcze głośniejszego sprzętu, na pewno będziecie zdziwieni różnicą. Pamiętajcie jednak, że poziom głośności dotyczy odkurzania typową ssawką po dywanie. Odkurzanie po gołej podłodze jest nieco głośniejsze, a jeszcze bardziej używanie małej ssawki. Podobno 61 dB to mniej niż normalna rozmowa. Na jakiej podstawie ja oceniam głośność odkurzacza?
- Zauważyłam, że odkurzając, rozmawiam z moimi dziećmi podniesionym głosem. Uświadomiłam sobie jednak, że ciągle mówię podniesionym głosem, bo tak broją 🙂 Równie dobrze, przy tym odkurzaczu, mogłabym mówić zupełnie normalnie.
- Dzieci są w stanie oglądać telewizję, oczywiście na trochę wyższym poziomie głośności, ale bez poczucia, że telewizor wyje 🙂
- Kiedy krzyknę (i to niezbyt głośno) do mojego męża odkurzającego w innym pokoju, on mnie słyszy. Zdziwił się, chyba nie był tym zachwycony…
- Jak mi młodszy syn zmniejszył moc do minimum (no taki super suwak – lepszy niż Fisher Price!), to myślałam, że zupełnie wyłączył odkurzacz – silnik był prawie niesłyszalny.
- Teraz na poważnie – kiedy odkurzałam, usłyszałam od razu, że synek zakrztusił się w innym pokoju.
Tyle, jeśli chodzi o kluczowe cechy Electrolux UltraSilencer ZUS3945WR+. Pozostałe cechy odkurzacza zebrałam w formie zalet i wad:
Zalety:
- bardzo cichy – patrz wyżej,
- bardzo skuteczny na twardej podłodze – patrz wyżej,
- bardzo długi kabel – jesteśmy w stanie z jednego kontaktu odkurzyć prawie cały (choć nieduży) dom,
- dwie opcje parkowania: pod spodem odkurzacza (na dłużej) i z boku odkurzacza (na chwilę),
- rozkładana rączka – byłam przyzwyczajona do takiej w poprzednim odkurzaczu, dlatego cieszę się, że tu również jest, dla mnie plusem jest możliwość przenoszenia odkurzacza w tej samej pozycji, w której odkurzam (czyli poziomo), jest to możliwe także podczas zaparkowania szczotki z boku odkurzacza, choć wtedy wąż może zahaczać o przedmioty w domu 🙂 ,
- akcesoria w zestawie – nie jest to model z najwyższej półki, więc są to ssawki podstawowe, ale producent oferuje sporą swobodę dzięki przełączalnej, bardzo cichej ssawkoszczotce parkiet / dywan (29cm/11 cm/8 cm), osobnej szczotce do parkietów (27cm/6cm/5cm) oraz ssawkoszczotce 3w1, która pomimo, że malutka zawiera w sobie ssawkę szczelinową, ssawkę do tapicerki oraz szczotkę do delikatnych powierzchni (można nią odkurzyć np. drewniane meble),
- worek typu s-bag – jak pisałam w poprzednim poście, jego zaletą jest duża dostępność zarówno oryginałów jak i bardzo tanich zamienników, plusem jest także to, że oryginalne s-bagi mają wiele wersji, które możemy dostosować do swoich potrzeb (tekstylny, papierowy, antyalergiczny, a nawet przeciw brzydkim zapachom 🙂 ),
- wygodne zamocowanie ssawkoszczotki 3w1 na rurze odkurzacza – nie przeszkadza a jest zawsze pod ręką,
- to co bardzo mnie zaskoczyło po wielu latach używania poprzedniego Electroluxa, to wylot powietrza, z którego prawie nie czuć podmuchu – w poprzednim (ze względu na moc i inne umiejscowienie wylotu) wprost buchało powietrzem – moje dzieci to niestety bawiło :/, mnie wprost przeciwnie,
- duże tylne koła – dla mnie ważne, ponieważ nie chcę się obchodzić z odkurzaczem jak z jajkiem :), w domu mamy wiele bramek dla bezpieczeństwa dzieci i odkurzacz musi pokonywać ich dolne wsporniki, dzięki dużym kółkom nie muszę go przenosić – można powiedzieć, że to taki odkurzacz terenowy 🙂 ,
- niezbyt skrętny – tak, dla mnie to zaleta! wolę, kiedy odkurzacz jedzie prosto, a nie tam gdzie sobie chce 🙂 (podobne preferencje mam przy wózkach dziecięcych 😉 )
- automatyczne zwijanie kabla za pomocą przycisku na obudowie – i podobnie jak przycisk power jest on łatwy do naciskania stopą,
- rura, wąż i duże ssawkoszczotki wydają się dobrze wykonane, podoba mi się szczególnie ich łatwe, a jednocześnie szczelne łączenie (na „klik”),
- sama jestem zaskoczona, że o tym piszę, ale ten odkurzacz jest ładny 🙂 .
Wady:
- męczące i chyba nie do końca skuteczne odkurzanie dywanów – patrz wyżej,
- waga – jest dość ciężki, choć nie jest to dla mnie wielkim problemem, ponieważ poprzedni ważył podobnie, ciężar odkurzacza z rurą, wężem i uniwersalną szczotką to około 7,7 kg, sam główny moduł odkurzacza to 5,3 kg,
- brak autorewersu (pisałam o nim w tym poście) – bardzo mi żal tej funkcji 🙁 ,
- wąż jest bardzo mało elastyczny – co ciekawe, na zdjęciach producenta prezentujących ten model wygina się w taki sposób, w jaki nie jest to możliwe na żywo 🙂 podczas parkowania wąż układa się w bardzo szeroki łuk, przez co zajmuje dużo miejsca, a w czasie przenoszenia strąca przedmioty na szafkach; za to nie skręca się i nie zaciska tak jak w starszym odkurzaczu,
- ssawkoszczotka uniwersalna jest dość wysoka (nie mieści się pod niskimi meblami),
- ssawkoszczotka uniwersalna trudno się przełącza, podejrzewam, że to wynik wyjątkowego uszczelnienia, można się do tego przyzwyczaić,
- ssawkoszczotka 3w1 jest znacznie głośniejsza od dużej uniwersalnej, nie ma też zatrzaskowego łączenia z rurą, przez co trudniej ją prawidłowo założyć,
- parkowanie poziome (z boku) nie jest takie proste, dopiero po kilku próbach szczotka trafia w uchwyt – to nieco uciążliwe, kiedy celem tego parkowania jest tylko chwila postoju,
- plastik na pokrywie wydaje się dość słaby, zawias w ułamku sekundy rozbroił mój syn (naprawiony) – na szczęście odkurzacz rzadko się otwiera (tylko podczas wymiany worka),
- ssawka szczelinowa jest zbyt krótka i szeroka, żeby w pełni spełniać swoje zadanie.
Wracając do ceny odkurzacza – kupiłam go za 650 zł. Moim zdaniem to sporo. Oszczędności wynikające z wysokiej klasy energetycznej raczej się nie zwrócą. Jednocześnie funkcjonalność odkurzacza jest podobna do mojego poprzedniego modelu sprzed 10 lat, a jednak chciałoby się więcej! Z drugiej strony cieszy mnie, że kupiłam sprzęt o bardzo dobrych parametrach. Jeśli posłuży przez kolejne 10 lat, to cenę uznam za adekwatną 🙂 Czy warto wybrać Electrolux UltraSilencer ZUS3945WR+? Tak, jeśli zależy Wam na bardzo cichym i ekologicznym sprzątaniu, ale nie macie wymagających dywanów.
UWAGA: Od 1. listopada 2017 można skorzystać z promocji na odkurzacz Electrolux Ultrasilencer Zen (modele: USALLER58, USGREEN58, USDELUX58, USANIMA58, USALLFL58, EUS85BR, EUS87DBM, EUS89TM, EUS8ALRGY, EUS8ANIMAL, EUS8GREEN)
Odkurzacz Electrolux UltraSilencer ZUS3945WR+ oceniam na: 4 na 5 gwiazdek.
Zobacz moje artykuły dotyczące odkurzaczy: Wpisy dotyczące odkurzaczy
Myślę, że ten wąż to się jeszcze wyrobi.
Nie jestem pewna, mam wrażenie, że to taki materiał (sztywny plastik). Pewnie specjalnie, żeby się nie zaginał, a przez to nie uszkodził. Ale zobaczymy za czas jakiś 🙂
Żałuję że nie dotarłam do pani opinii wcześniej przed zakupem właśnie tego odkurzacza. Urzekł mnie w sklepie właśnie ta cicha praca. Kupiłam i jakież było moje zaskoczenie kiedy po powrocie do domu postanowiłam go wypróbować a szczotka zastała się do dywanu i nie szło jej przesunąć. Z kolei na mniejszej mocy nie ściąga paprchow. Chciałam go natychmiast zwrócić ale pan sprzedawca media expert poinformował mnie ze nie przyjmuje używanych rzeczy. Także mam prawdziwy cichy odkurzacz bo nie będę nim odkurzacz. I tak znów pozostałam z dylematem jaki odkurzacz wybrać? Ta przyjemność kosztowała mnie 699 zł . Absolutnie nie polecam.
Dziękuję za opinię! Przyznam, że kiedy pisałam recenzję byłam całkiem zadowolona z odkurzacza pomimo jego wad, ale ostatnio już trochę mniej. Może dlatego, że z braku czasu odkurzam rzadziej, w praktyce podłoga jest wtedy cała w okruchach 🙂 . Odkurzacz słabo wciąga większe paprochy nawet na twardej podłodze i przy pełnej mocy. Nie wiem, czy winą jest nieduża moc czy zbyt szczelna szczotka, przez którą okruchy nie są w stanie przedostać się do jej wnętrza. Żeby sobie poradzić, muszę miejscami podnosić szczotkę nad podłogę. Nadal jednak, mimo wszystko, chwalę sobie jego cichą pracę i wytrzymałość.
Witam
Przede wszystkim gratuluje rzetelnego testu, bo mało która recenzja odkurzaczy na internecie zawierałaby jak trafnie wypunktowane plusy jak i minusy.
Mam pytanie jednak jak z perspektywy czasu ocenia Pani swój zakup? Patrząc na komentarze tendencja była raczej spadkowa 🙂 Pytam bo osobiście stoję przed dylematem zakupowym dotyczącym jednego z modeli odkurzacza firmy Electrolux i choć jest to inny model, to szczotka jest tego samego rodzaju, a dodatkowo „mój” klasę efektywności sprzątania dywanów ma ustaloną na A. To sprawia z kolei że mam jeszcze większe obawy dotyczące sprzątania dywanów, a w internecie opinii na jego temat jak na lekarstwo. Wracając więc do pytania, jak z perspektywy roku ocenia Pani swój zakup?
Dziękuję 🙂
Rzeczywiście po czasie odkurzacza nie oceniam aż tak pozytywnie jak tuż po zakupie. Mam wrażenie, że ssanie na twardej podłodze jest jeszcze słabsze niż w komentarzu sprzed roku 🙂 Choć mój mąż akurat się z tym nie zgadza 😀 Jak widać, to trochę subiektywna ocena, oparta na odczuciach bardziej niż faktach. Co do dywanów, to zmiany nie zauważyłam, poza tym, że grubszych się pozbyłam, więc mam mniej kłopotu (polecam niezależnie od odkurzacza!). Poza słabszą pracą na twardej podłodze, bardzo irytuje mnie problem z przełączaniem ssawkoszczotki (z trybu dywan na tryb podłoga).
Nie mogę jednak tego odkurzacza odradzić – w styczniu miną mu 2 lata, a wiąż jest sprawny, szczelny i cichy. Nic mu się nie psuje, nie wyłamuje, widać solidność wykonania.
Bardzo jestem ciekawa tej skuteczności A na dywanie! Ale to chyba nie Ultrasilencer? Z tego, co widzę, nie mają klasy A dla dywanów. Może to taki model? Ma nieco inną szczotkę niż mój, może to dobry znak? 😉
Witajcie, ja mam ten odkurzacz ponad 3,5 roku i za każdym razem jak go używam, to żałuję zakupu. Po pierwsze po 1,5 roku użytkowania zepsuł się. Gwarancję uznali, ale teraz pracuje dużo głośniej i słabiej wciąga śmieci. Uniwersalna szczotka nie sprawdza się dobrze, chciałam dokupić inną, ale końcówka odkurzacza nie jest dostosowana i przejściówka sporo kosztuje. Rura jest sztywna i tak jak napisałaś, odgina się szeroko. Odkurz kupiłam z myślą, że posłuży mi długo, bo dobra firma i dużo kosztował. Stary dużo tańszy lepiej mi służył i miał liczne wymienne końcówki. Absolutnie nie polecam!!!!!
Nie mogę odpowiedzieć Pani bezpośrednio na zamieszczony komentarz, dlatego odpowiadam w ten sposób.
Jeżeli chodzi o model to można powiedzieć, że trafnie Pani wytypowała, bo faktycznie waham się pomiędzy tym podlinkowanym przez Panią bądź bliźniaczym modelem z końcówką 95CB. Ssawka w tym modelu faktycznie różni się wyglądem od tej posiadanej przez Panią, ale nazwa jej jest ta sama, AeroPro Silencer i teraz zastanawiam się na ile przeszła ona faktyczną zmianę konstrukcji, a na ile zmiany dotyczą tylko warstwy wizualnej. I tu miałbym do Pani prośbę, jak by mogła Pani zerknąć na ten filmik gdzie jest zaprezentowana szczotka występująca w tym modelu i porównać ją do tej posiadanej przez Panią pod względem konstrukcyjnym to byłbym wdzięczny 🙂 Tutaj link do wspomnianego fragmentu filmiku : https://youtu.be/9XYH8j7dtTw?t=27s
A z czego wynika irytacja dotycząca przełączania szczotki z trybów dywan/parkiet?
Przyznam szczerze, że mnie również bardzo ciekawi ta klasa wydajności odkurzania dywanów, na tyle że jestem w stanie odżałować ten tysiąc, tym bardziej że dodatkowo odkurzacz jest dużo cichszy niż standardowe modele, choć nie tak cichy jak Pani, no ale nie można mieć wszystkiego. Dodatkowo wcześniej korzystałem z odkurzacza tej marki z linii Oxy3 i służył/służy mi ponad 10 lat bez problemów. Gdyby nie fakt że wąż do niego rwie się obecnie jak stary papier, a nowy kosztuje 550 zł (!) to pewnie służył by mi dalej. Obiecuje jednak, że jeżeli zdecyduje się na ten zakup to podzielę się swoimi wrażeniami dotyczącymi odkurzania dywanu.
No więc tak. Co do przełączania dywan/parkiet w moim odkurzaczu, trzeba użyć dużej siły, żeby skutecznie nacisnąć przycisk, często odskakuje z powrotem.
Porównałam wizualnie ssawki w UltraSilencer i Ultra One EUO95CB – są inne, ciężko powiedzieć, czy działają inaczej, ale widać, że konstrukcja nieco inna. W modelu Ultra One szczelina jest zaokrąglona, na wierzchu nie ma otworów, a przełącznik dywan/parkiet jest inaczej ustawiony. Możliwe, że wygodniejszy w stosowaniu. Nie jestem pewna, czy nazwa obu ssawek jest taka sama, w opisie faktycznie jest mowa o AeroPro Silent, ale już w parametrach pojawia się ssawka Flow Motion. Tak jakby producent nie mógł się zdecydować ;). Nie jestem w stanie powiedzieć bez sprawdzenia, czy będzie lepszym rozwiązaniem w przypadku dywanów, ale skoro w klasie A odkurzania dywanów w modelach Electrolux dominują właśnie takie ssawki, to jest szansa, że tak 🙂 .
Co do głośności, to moim zdaniem nie ma co się przejmować, że jest nieco głośniejszy. W przypadku mojego modelu od silnika głośniejsze jest samo przejeżdżanie szczotką po podłodze. Ja przez kilka lat korzystałam ze starszego modelu i 72 dB nie powodowały jakiegoś dyskomfortu. Tym bardziej 65 dB będzie raczej OK. No chyba, że przy śpiącym niemowlaku, wtedy bym się zastanowiła 😉 .
Dziękuję za poświęcony mi czas. Decyzja zapadła i zakup został dokonany, tak że wkrótce będę miał sposobność osobiście przekonać się o skuteczności tego odkurzacza 🙂
Wczoraj przyszło mi jeszcze tak do głowy, odnośnie tych moich wątpliwości dotyczących wygodny odkurzania i tej „podskakującej” ssawki, że w sumie w Pani modelu regulacja mocy jest dwustopniowa, tzn. minimalny ciąg i maksymalny. W zakupionym przeze mnie modelu regulacja jest 5 stopniowa, więc teoretycznie nawet gdyby konstrukcja końcówki ssawnej nie eliminowała tego „podskakiwania” na pełnej mocy, to można byłoby ją trochę zmniejszyć i tym samym zredukować, bądź wyeliminować ten problem.
No nic, raz jeszcze dziękuje za udzieloną pomoc w podjęciu ostatecznej decyzji zakupowej. Pozdrawiam
Cieszę się, że decyzja podjęta. Bardzo jestem ciekawa efektów sprzątania. A jeśli chodzi o regulację, to w moim modelu jest płynna, czyli mogę sobie ją dobrać dowolnie. I tak faktycznie sobie radzę na dywanach 🙂 Tyle, że po zmniejszeniu odkurzacz jest mniej skuteczny – coś za coś 🙂 Mam nadzieję, że Pana nowy model faktycznie będzie sobie lepiej radził z dywanami. I czekam na wrażenia 😉
A tak z ciekawości – próbowały panie rozszczelnić wąż? Na tym czarnym pałąku, który wpinamy w elastyczny wąż i do którego dalej podpinamy metalową rurę jest taki suwaczek i można nim rozszczelnić całość – może to by pomogło?
Mam od wczoraj nieco tylko inny model ultrasilencera, ale w domu nie mamy dywanów więc nie sprawdzę – mnie ta wada (a może niewada?) nie dotyczy. Bardzo jestem ciekaw jak to jest 🙂
Kupiłam ten odkurzacz bo mieszkam w bloku i głośna praca starego budziła sasiadow w nocy, gdy wyciągałam nim gluty dziecku. Pod tym względem elektrolux jest idealny. Na minimalnych obrotach cichutki. Do glutow nadaje sie na 6. Ale do odkurzania..jest ciężki. Ma bardzo gruba, sztywna rurę. W dodatku rura w styku z odkurzaczem jest zupełnie nieelastyczna i nie obraca sie, co uniemożliwia, nawet nie utrudnia, manewrowanie odkurzaczem w trakcie odkurzania. W dodatku rury maja irytujące łączenia, które cieżko sie wypinają. Rury nie są jak w klasycznych odkurzaczach okrągłe w przekroju tylko jakby lekko jajowate lub prostokątne, co powoduje ze urzadzenie do ściągania glutow, Katarek, nie pasuje idealnie jak w standardowych odkurzaczach. Szczotki tego modelu to koszmar. Trzeba miec bardzo dużo siły by odkurzyć dywan, bo szczotka sie „zapiera”o dywan i ani ruszyć. Nawet przy złożonym włosiu szczotki. Podsumowując:dla sasiadow idealny, do glutow w miarę, ale do odkurzania nie polecam. Ssie dobrze, ale rura i szczota to porażka.Jak tylko dzieci podrosną wracam do starego malutkiego odkurzacza zelmera
Dziękuję za szczegółową opinię! Rozbawił mnie ten Katarek 🙂 U nas rządzi Frida, więc nie mogłam ocenić pod tym kątem odkurzacza, choć pewnie dla wielu to istotna informacja 🙂 Ech, te katary nas wykończą…
Witam
też mam odkurzacz tego typu. Można dokupić przejściówkę z końcówką okrągłą, może wtedy będzie pracować lepiej. Co do użytkowania samego odkurzacza to zauważyłam, że duże znaczenie ma to czy odkurzam z włosem czy pod włos. Czasem dywanik łazienkowy podnoszę szczotką do góry a czasem odkurzam zupełnie sprawnie. Dywany typu Shaggi odkurza dobrze, zaskoczona jestem bardzo na + gdy odkurzam stary dywan z krótkim włosiem typu „strzyżony”. Mój poprzedni odkurzacz nie dawał rady a raczej ja, ciągle był widoczny kurz i jakieś paprochy. Elektroluxem odkurzam go wręcz błyskawicznie.
Uważam, że 650 zł za odkurzacz to jest trochę za dużo, ale poza tym sprawdza się świetnie.
Ja za to skupię się na osobie opisującej testowany odkurzacz. Wśród testów różności i ich funkcji ten test spodobał mi się bardzo ze względu na wiele faktów ukazujących praktyczne problemy podczas odkurzania. Od A do Z. Gratuluję i zachęcam do kontynuowania testów takiej jakości.
Dziękuję 🙂 Miło mi 🙂
Używamy taki odkurzacz już 4 lata (tzn Electrolux ultrasilencer, też czerwony, nie wiem czy identyczny model). Wszystkie wady o których piszesz występują, chociaż mamy tylko w jednym małym pomieszczeniu wykładzinę, niezbyt puchatą, więc dajemy radę. Zwykle używamy szczotki do twardych podłóg, bo wszędzie panele i kafle. Byłam z niego zadowolona do poprzedniego roku, kiedy pojawił się pies. Ten odkurzacz nie nadaje się do odkurzania sierści, worek się zapycha i siła ssania spada, pomaga trochę worek tekstylny, ale i tak jest okropnie. Zaczął okropnie śmierdzieć mokrą i ciepłą psią sierścią, umyłam filtry i gąbki ale ile można… Worek trzeba więc wymieniać co 2 odkurzania, inaczej można się nabawić odruchu wymiotnego i nieźle namachac. Nie polecam więc dla posiadaczy dużych, czarnych kudłatych czworonogów 🙂 Nie wiemy co teraz kupić czy rumbe i wodny czy może centralny robić (mamy możliwość) ech
Trochę Ci współczuję tych problemów, a trochę zazdroszczę, bo jak się okazało my nie możemy mieć „kudłatego czworonoga” 🙁 I niestety nie jestem w stanie w tej chwili doradzić, co sprawdzi się przy dużej ilości sierści. Może któryś z czytelników poradzi…
Witam
Jestem „winny” Pani kilka słów na temat zakupionego przeze mnie odkurzacza. Przypomnę tylko że chodzi o odkurzacz Electrolux UltraOne EUO95CB. Wcześniej nie pisałem gdyż nie chciałem żeby moja opinia była pisana „na gorąco”, wolałem wpierw gruntownie go przetestować i po miesiącu użytkowania mam wrażenie że niczym on już mnie nie zaskoczy.
Myślę że najciekawszą kwestią jest jak radzi sobie ten odkurzacz przy odkurzaniu dywanów i na ile ta klasa A w tym przypadku jest efektywna w codziennym użytkowaniu. Muszę przyznać że moja pierwsza próba odkurzenia dywanu typu shaggy, który u mnie robi jako agregator kurzu, była dość zaskakująca. Na pełnej mocy, w tym modelu odpowiada temu nastawa 5 ciężko jest przesunąć szczotkę ssawną po dywanie. W instrukcji co prawda producent zaleca do odkurzania dywanów nastawę 3, ale ja odkurzam na 5 żeby zmaksymalizować efektywność. Tu ważna uwaga, choć ssawka naprawdę mocno przywiera do dywanu to jednak nie ma efektu przeskakiwania co do którego miałem obawy. Jeżeli chodzi o efekt, po pierwszym odkurzaniu przy pustym worku był efekt wow. Miałem wrażenie że dywan jest czystszy, że mniej się z niego kurzy, itd. W miarę jednak kolejnych odkurzań wraz z zapełnieniem worka w odkurzaczu siła ssawna maleje, co jest w sumie logiczne, ale jakoś wcześniej nie brałem tego pod uwagę, w efekcie ten dywan już nie jest tak dokładnie oczyszczony jak za pierwszym razem, przynajmniej takie były moje subiektywne odczucia. Trochę się to zmieniło gdy po miesiącu otworzyłem pojemnik z workiem i zobaczyłem że worek praktycznie jest już cały zapełniony, a jest to jego powiększona wersja, czyli SBag Long, gdzie wcześniej w poprzednim odkurzaczu zwykłe SBagi wystarczały mi na kilka miesięcy. Tutaj myślę że wkrótce zapali mi się kontrolka sygnalizująca potrzebę wymiany worka. Z racji tego że jakoś specjalnie częściej nie odkurzam, brudzić brudzi się tyle co zawsze, to wychodzi na to że faktycznie klasa odkurzania tutaj ma dużo do rzeczy.
Jeżeli chodzi o odkurzanie podłóg twardych, to tu bez zaskoczenia. W końcu klasa A w takich przypadkach to obecnie norma więc niczym specjalnym w tym przypadku ten odkurzacz się nie odznacza.
Jeszcze tak w kwestii poziomu hałasu. Odkurzacz jest generalnie cichy, ale…przy maksymalnej nastawie siły ssącej raczej trudno byłoby mi nie zauważyć że jest on wyłączony. Co więcej mam wrażenie że, a nawet pewność że to nie hałasuje tyle sam silnik odkurzacza co przepływ powietrza przez szczotkę i rurę ssawną. Mimo że jest ona wygładzona w środku, tzn. nie jest tak żebrowana jak na zewnątrz to hałas jaki wydaje przepływające przez nią powietrze jest dość duży. O odkurzaniu podłóg twardych już nie będę wspominał, bo wtedy hałas jest w zasadzie tak duży jak innych „tradycyjnych” odkurzaczy. I tutaj zastanawiam się nad sensem kupowania odkurzaczy ultracichych, mój co prawda taki nie jest ale nawet w moim przepływ powietrza generuje większy hałas niż sam odgłos silnika w odkurzaczu. Sama Pani z tego co wiem wskazywała w jednym ze swoich testów na ten fakt. Stawia to w moim odczuciu pod znakiem zapytania zasadność wybierania takich modeli, no chyba że w tych ultracichych zastosowano jeszcze jakieś inne rozwiązania zmniejszające poziom hałasu zasysanego powietrza.
Z dodatkowych uwag, obecnie dopłaciłbym kilka stówek za funkcję pilota w rączce, tym bardziej że mój poprzedni odkurzacz miał taką funkcję i teraz kiedy jej zabrakło doceniam te rozwiązanie i widzę jak bardzo było ono wygodne. Nie do końca podoba mi się ukształtowanie uchwytu od rury ssawnej. Nie mogę się do niego jakoś przyzwyczaić, plus przełącznik na szczotce dywan/podłoga mógłby działać lżej. Poza tymi uwagami jestem zadowolony z zakupu i uważam że warto rozglądać się na sklepowych półkach za odkurzaczami w klasie A odkurzania dywanów, o ile się takowe posiada w domu.
Mam nadzieję że ta opinia, choć trochę zaspokoiła Pani ciekawość, oraz że być może komuś pomoże w podjęciu decyzji zakupowej.
Wow! Super recenzja! Dzięki wielkie 🙂 Mam wrażenie, że Pana odkurzacz UltraOne w sumie przypomina UltraSilencery, z tą różnicą, że wydaje się trochę bardziej skuteczny na dywanie. Ja pewnie bym się obecnie zdecydowała na taki właśnie, trochę głośniejszy, ale skuteczniejszy. Choć, jak Pan pisze, to wciąż nie jest ideał 🙂 .
Witam,
Prawdopodobnie mam ten sam odkurzacz który opisała pani prowadząca blog choć szczotki mam tylko dwie: tą szeroką do dywanów i podłóg oraz małą rozkładaną. Szukałam cichego odkurzacza i taki właśnie jest. Mam go już chyba 4-5 lat i odkurza już gorzej niż na początku, worek muszę wymieniać co drugie odkurzanie (mam dwa psy kudłate) choć nie jest jeszcze pełny ale spada jakość odkurzania. Mam małe mieszkanie, jeden mały dywanik i odkurzam średnio 1-2 razy w tygodniu. Rura teleskopowa już nie zawsze daje się zablokować i uchwyt nie jest już chyba idealnie szczelny. Też uważam,że ciężko przełącza się szczotkę na odkurzanie dywanów i nie najlepiej dywan jest odkurzony. Generalnie byłam z niego zadowolona przez jakieś dwa lata ale uważam, że jak na taką znaną firmę – chyba najbardziej kojarzącą się z odkurzaczami – i cenę odkurzacza to Electrolux schodzi na psy (nie ubliżając kochanym czworonogom)
Witam
odkurzacz zakupiony w grudniu 2017. nie jestem osobą wymagającą jeśli chodzi o odkurzacz. Kupiony za namową Pana w sklepie i dobrej promocji ( ostatnia sztuka )Była bym zadowolona , ale jest małe „ale”.
Odkurzacz naprawdę pracuje dobrze, ale jak używam stopień 5 (używam go ze względu na szybkie odkurzanie, a nie „le lum po leum” :)) mam problem z workiem. Worek jest pusty , ale na wskaźniku jest kolor pomarańczowy i odkurzacz automatycznie ciągnie 90 % mniej. Po zmniejszeniu poziomu mocy np. na 3 – również automatycznie pojawia się kolor zielony na pełności worka. Na poziomie 3 lub mniejszym trzeba poruszać się wolniej i powierzchnie 35 m2 można odkurzyć w 3 minuty a nie 6 minut. Czy ktoś z Was ma taki sam problem i wie jak to zniwelować? wymiana worka co odkurzanie nie wchodzi w grę ( myślę ze przyczyna oczywista) grzebanie w worku też nie jest ciekawe :(. Ktoś pomoże :)? Serdecznie pozdrawiam .
mogłabym prosić wypowiedź na temat tego odkurzacza Odkurzacz ELECTROLUX EasyGo EEG41W gdyż chciałanbym go zakupić.
Pozdrawiam
Nie znam, nie testowałam 🙂 Na oko to taki średniak 🙂 Wiele cech podobnych do mojego, który recenzuję w poście powyżej: ta sama moc, te same klasy. Jest sporo głośniejszy (80dB) i ma krótszy kabel (5m), ale za to jest dużo tańszy. To jeden z najtańszych odkurzaczy tej marki. Jedna sieć sprzedaje go w bieli, a inna w turkusie 😀 Poza kolorem chyba niczym się nie różnią. Warto zobaczyć na żywo, jak wyglądają ssawki, przejechać po podłodze choćby „na sucho”. Zapewne problematyczne okaże się odkurzanie dywanów, ale to już się staje normą :/ . Proszę też obejrzeć koła, czy wydają się solidne.
Nie jestem zadowolona z tego odkurzacza, drugi raz bym go już nie kupiła. Sam odkurzacz może jest i cichszy ale za to szczotkę słychać bardzo głośno ( przegłuszy wszystko ). Rura w odkurzaczu jest bardzo sztywna i zle się nią odkurza. A wskaznik pokazujący napełnienie worka nie jest wiarygodny. Przy prawie pustym worku nie jednokrotnie wskaznik pokazuje, że worek jest pełny. Bardzo często muszę wymieniać worki. Po wymianie worka na nowy odkurzacz nawet fajnie wciąga, natomiast po kilku dniach ta siła ssania jest już mniejsza, co przekłada się na jakość odkurzania. Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tego odkurzacza i pokusiłam się i zakupiłam go, jednak żałuję tego zakupu i nie polecam odkurzacza. Uważam, że cena jest też zawyżona co do jakości tego odkurzacza.
Może i cichy, ale wydaje się duży i ciężki, ja z Electroluxa wzięłam teraz w media expert model Pure F9, jest to odkurzacz pionowy, ale najbardziej przekonała mnie chyba opcja podświetlania podłogi, o dziwo to na prawdę dużo pomaga, bo widać cały kurz 😉
Wszyscy narzekają że źle odkurza się dywany bo szczotka za mocno jest przyssana… Czy ktoś w ogóle wie do czego służy ta zakryta dziurka w miejscu gdzie trzyma się rurę odkurzacza??? Wystarczy to lekko przesunąć, dopuścić powietrze i po kłopocie… Mam ten sam odkurzacz i każdy dywan odkurzam w ten sposób..
Ja również stanowczo odradzam zakupu,mam go już rok.Rura nadal jest sztywna co utrudnia odkurzanie pod łóżkiem i stracą różne przedmioty! Do tego rączka rozkleiła się,A po naprawie pękła w innym miejscu. Odkurzacz też jest mało zwrotny. Jedyny plus to długość kabla i to że jest cichy.